Zaliczyli więc z jednej strony teatr, a z drugiej mecz, nocny spacer po bulwarach nadwiślańskich i oczywiście muzea. Pan Bogdan przekonał się, że Warszawa spokojnie może pretendować do miana otwartych współczesnych europejskich stolic. W piątek, dobrze po północy, otwarte były restauracje i bistra, na bulwarach przelewały się tłumy ludzi. To prawda, że pito alkohol, i to w sporych ilościach, ale nikt nikogo nie zaczepiał, było spokojnie i bezpiecznie. Oczywiście gdyby ktoś taki jak pan Bogdan zarabiał u siebie, a wydawał pieniądze tylko w Warszawie, pewnie starczyłoby mu do połowy miesiąca, ale co tam, urlop ma się raz na jakiś czas. Nieprawdaż? I pan Bogdan z żoną w myśl tego hasła specjalnie się tą dysproporcją nie przejmowali, a co tam!
Zaproponowali mu obejrzenie domu przy Nowogrodzkiej, gdzie zapadają najważniejsze w tym kraju decyzje
Przyjaciele zaproponowali mu przewrotnie obejrzenie pewnego domu przy ulicy Nowogrodzkiej, gdzie od kilku lat zapadają najważniejsze w tym kraju decyzje, ale wspólnie, po krótkiej dyskusji, doszli do wniosku, że nie ma czego oglądać. Co najciekawsze, bardzo blisko tego „centrum dowodzenia” wisi jeden z bilbordów, jakimi największa partia opozycyjna obwiesiła Warszawę i kilka innych miast, z wykrzywioną miną naczelnika i informacją, ile to rządzący pobrali milionów, a dookoła wszystko drożeje... Pan Bogdan pomyślał, że wódz, przychodząc codziennie do pracy i widząc ten bilbord, musi się wkurzać. I pewnie jest mu przykro. Tak się stara, tak działa, nie śpi po nocach. Nieustannie myśli o Polsce, swoich rodakach i szczęściu, jakie osiągną, słuchając jego rad, a tu takie kalumnie...
Pan Bogdan pomyślał, że wódz, przychodząc codziennie do pracy i widząc ten bilbord, musi się wkurzać. I pewnie mu przykro
Niestety, my zamiast być wdzięcznymi za wspaniałe pomysły na Polskę, za znakomitego i prawdomównego premiera, sprawnych ministrów, wstawanie kraju z kolan i w ogóle za dobrą zmianę, jeszcze narzekamy, kaprysimy i marudzimy. Czas z tym skończyć!
Zobacz też: WYMARŁE MIASTECZKO NA SKRAJU LUBUSKIEGO [WIDEO, ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?