MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Równe prawa

ANNA RUDA [email protected]
Członkowie zespołu grają na koncertach, często spotykają się na próbach i poza nimi. To ich sposób na nudę.
Członkowie zespołu grają na koncertach, często spotykają się na próbach i poza nimi. To ich sposób na nudę. JANCZO TODOROW
- Gramy w zespole, bo nie mamy niczego innego do roboty w takim mieście jak Żary - mówią członkowie grupy rockowej Kolektyw.

Bartek Tofil - wokal, Paweł Jelinek (Jelo) - gitara, Tomek Bartoszewicz (Barol) - perkusja, Łukasz Krzyśków (Krzyś) - bas, Marcin Ptasiński (Ptasiu) - gitara, Mariusz Krzyśków (Dzwoneczek) - bongosy oraz Sławomir Tofil - instruktor, od ponad dwóch lat tworzą zespół.

Równe prawa

Muzyka jest ich pasją i graliby niezależnie od tego, gdzie przyszłoby im mieszkać. Jak mówią, nazwa zespołu oddaje w pełni stosunki panujące w grupie. Szanują się i dlatego robią Kolektyw. - Nazwa wzięła się po prostu ze słownika. Kiedyś znalazłem to słowo, jego znaczenie i zaproponowałem kolegom -mówi Krzyś. - Ta nazwa dobrze oddaje klimat panujący w zespole. Jedność, gdzie każdy ma tak samo ważne zdanie, równe prawa. Grupie przyświeca jeden cel. Razem tworzymy muzykę, każdy daje coś od siebie i tak powstają utwory - dodaje Bartek.
Gdyby nie zajmowali się muzyką, to na pewno więcej czasu poświęcaliby kobietom i spotkaniom przy piwie. Widują się w każdy weekend, nie tylko na próbach. - Lubimy spędzać ze sobą czas, jesteśmy przyjaciółmi. Jeśli tylko mamy chwilę, to spotykamy się, rozmawiamy, bawimy się i gramy - mówią.
Grają muzykę rockową. W większości swoje utwory, ale także covery (nowe wersje znanych utworów). Bartek najbardziej lubi śpiewać swoje utwory, ponieważ można w nie włożyć najwięcej emocji. Pomysły na nowe teksty przychodzą z różnych źródeł, jest to kwestia wrażliwości, przeżycia, marzeń i ideologii.

Nie zapeszyć

Największym sukcesem zespołu jest wyjazd na koncert do Francji w ramach wymiany kulturalnej, dzięki żarskiemu domowi kultury. - Byliśmy tam tydzień, zagraliśmy dwa koncerty. Drugim naszym sukcesem było dostanie się do finału konkursu "Bilet na Woodstock" - twierdzą zgodnie.
Ich cel to występ w katowickim Spodku. Chcieliby także kontynuować swoje hobby do końca życia. Marzą o tym, by w przyszłości żyć z muzyki. Aby nie zapeszyć, niepewnie mówią o wydaniu płyty.
Jeśli tylko nadarza się okazja, chętnie biorą udział w koncertach. Najbliższy już na początku maja. - Jest sporo ludzi, którzy przychodzą na nasze występy. Nie nazywamy ich fanami, są to raczej przyjaciele zespołu - dodają.

Praca z pasją

S. Tofil, instruktor żarskiego domu kultury zajmuje się pięcioma zespołami muzycznymi. - To moja praca, ale robię to z pasją. Muzyka powoduje spełnienie marzeń, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym. Jeżeli się coś robi z zamiłowaniem, to wcześniej czy później są tego efekty - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska