Rondo Kruszyna, jak się mówi w mieście, jest oczekiwane od dość dawna. Jest niewątpliwie potrzebne, gdyż dotychczasowe stare skrzyżowanie, zdaniem kierowców, jest "dość nieszczęśliwe" i niebezpieczne.
Przebudowa krzyżówki - jakkolwiek nie jest to zadanie gminy, tylko dróg wojewódzkich - była zapowiadana przez burmistrza Ignacego Odważnego już w 2008 r., jako inwestycja roku następnego. Gdy więc oddano do użytku rondo w centrum - przy Biedronce - wzrosły apetyty na następne. Na forum internetowym "GL" wyraźnie zaznaczano potrzebę przebudowy krzyżówki koło Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. A dokładniej u zbiegu czterech ulic: Piaskowej, Odrzańskiej, Kruszyny i Armii Krajowej.
- Jadąc od strony ul. Piaskowej zawsze trafiam na korki, niektórzy kierowcy robią sobie wówczas skrót przez... parking kościelny - przekazuje młody kierowca, Paweł Wita. Jego zdaniem rondo jest zatem niezbędne dla usprawnienia ruchu.
- Rondo jest potrzebne bez dwóch zdań, wszyscy chcemy, aby nie pieprzyli się z nim tak długo jak z tym koło Biedronki - stwierdził też jakiś czas temu na forum Gość. I chyba wywołał tym sposobem budowlanego lub drogowego pecha. Dziś bowiem widać, iż rondo - umownie nazywajmy je Kruszyna, powstaje chyba dłużej niż to koło Biedronki krytykowane przecież za długą procedurę oddawania do użytku.
Dlaczego tak się stało?
Sierpień czy październik?
- Liczyliśmy, iż budowę uda się rozkręcić w ramach zwykłego zgłoszenia inwestycji, co jest o tyle istotne, że nie wymaga dodatkowego studium oddziaływania na środowisko. I mniej przy tym biurokracji. Natomiast przy uzyskiwaniu pozwolenia na budowę wymagane jest studium - wyjaśnił nam burmistrz Ignacy Odważny.
Zanim zdecydowano czy ma być pozwolenie, czy zgłoszenie, trzeba było wpierw uzyskać opinie prawne w tej sprawie, co oczywiście wydłużyło proces inwestycyjny. Ostatecznie wyszło, że obowiązuje pozwolenie. Burmistrz sugerował też, iż firma z Zielonej Góry, której zlecono projekt "nie wyrobiła się" w określonym terminie.
W efekcie rondo nie powstało rok temu, choć skrzyżowanie zostało już wówczas przygotowane "pod ziemią". - Wykonaliśmy przebudowę sieci gazowej i linii energetycznej, ponadto zatoczkę autobusową przy ul. Odrzańskiej - przekazał nam wiceburmistrz Mirosław Andrasiak. Ekipa "GL" sprawdziła to na miejscu obserwując w odpowiednim czasie prace drogowe na krzyżówce.
Obecnie jest szansa, że w końcu prace na rondzie ruszą i skończą się jeszcze w tym roku. - Projekt jest gotowy, także jest pozwolenie na budowę, zakończono przekazywanie dokumentów głównemu inwestorowi, czyli Zarządowi Dróg Wojewódzkich - tłumaczy M. Andrasiak. Podział pracy między gminą a ZDW był bowiem ustalony tak, że gmina realizuje projekt i ponosi częściowo koszty robót, zaś całą resztę pracy biorą na siebie drogi wojewódzkie.
- Jesteśmy w trakcie przejmowania dokumentacji, to potrwa kilka dni - potwierdza Ewa Staruch, wicedyrektor ZDW. - Kolejnym krokiem będzie ogłoszenie przetargu i roboty mogą ruszać.
Zgodnie z projektem, na rondzie będzie typowy ruch kołowy, jednak dodatkowym elementem ma być tzw. prawoskręt z ul. Odrzańskiej (zatem dla kierowców jadących z kierunku Zielonej Góry) w ul. Kruszyna, czy na drogę do Trzebiechowa i dalej w kierunku Wschowy.
W ZDW optymizm. Pada deklaracja, iż rondo może będzie gotowe już w końcu sierpnia. - Jeśli będzie w październiku to też nie będzie źle - uważa I. Odważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?