MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis GKP Gorzów

Paweł Tracz
fot. Krzysztof Tomicz
W sobotę gorzowianie zagrali najlepszy mecz na wiosnę, ale mimo licznych okazji, zdobyli tylko punkt, który niewiele zmienił w ich sytuacji. Cieszy powrót do drużyny Pawła Kaczorowskiego, który strzelił jedną z bramek.

We wtorek w GKP nastąpiła zmiana trenera. Mieczysława Broniszewskiego zastąpił Adam Topolski i efekty od razu są widoczne. Wprawdzie gorzowianie nie wygrali, ale znów byli zespołem walczącym od pierwszej do ostatniej minuty. Taka postawa w obliczu kolejnych ważnych spotkań jest bardzo cenna.

Gospodarze od początku byli zdecydowanie lepszą ekipą. Stwarzali bardzo groźne sytuacje, ale zawodził ich strzelecki instynkt. Mimo to gol cały czas wisiał w powietrzu.

Niestety, w 8 min Paweł Olszewski wyprowadził w pole dwóch naszych obrońców, a bramkarz Radosław Janukiewicz po raz kolejny w tej rundzie popełnił fatalny błąd i Tur objął prowadzenie. GKP dążył do wyrównania, ale dopiero tuż przed przerwą ta sztuka się udała.
Po zmianie stron na boisku istniała już tylko jedna drużyna - GKP. Przyjezdni cały czas byli zamknięci na swojej połowie niczym w hokejowym zamku i tylko bezradnie przyglądali się kolejnym akcjom konstruowanym przez gorzowian.

Wystarczył jednak jeden z nielicznych wypadów rywali pod naszą bramkę, by znów to Tur prowadził. Na szczęście, w 82 min na boisku pojawił się "niechciany" przez poprzedniego szkoleniowca Paweł Kaczorowski, który już trzy minuty później wykorzystał zamieszanie pod "świątynią" Witolda Sabeli.

To również on "budował" następne okazje, ale jego koledzy nie potrafili już zaskoczyć bramkarza gości. Choć remis został przyjęty w gorzowskim obozie z niedosytem, to tak walcząca drużyna nie powinna mieć problemów z utrzymaniem.
GKP GORZÓW - TUR TUREK 2:2 (1:1)
Bramki: Piątkowski (40), Kaczorowski (85) - Olszewski (8), Imeh (79).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska