We wtorek na konferencji prasowej zastępca dyrektora sulechowskiego szpitala, Waldemar Micewski, przekazał, że pracownicy nie chcą łączenia. Ich zdaniem najlepszy rozwój lecznicy zapewni jej niezależność. I jeszcze bliższa współpraca z Uniwersytetem Zielonogórskim.
Rektorowi to obojętne
Co na to władze największej w województwie lubuskim uczelni? Prof. dr hab. Tadeusz Kuczyński odpowiedział, że z punktu wiedzenia uniwersytetu, jest obojętnie, czy szpital będzie samodzielną jednostką, czy też połączoną z inną.
Nam chodzi o zajęcia na dedykowanych oddziałach klinicznych. Dla mnie szpital nie musi się łączyć. O tym moglibyśmy mówić, gdyby wszyscy byli przekonani do integracji, a tak nie jest
- Nam chodzi o zajęcia na dedykowanych oddziałach klinicznych. Dla mnie szpital nie musi się łączyć. O tym moglibyśmy mówić, gdyby wszyscy byli przekonani do integracji, a tak nie jest – podkreślił rektor UZ – Żeby nie okazało się, że wszystko co ważne, jest w Zielonej Górze. Po to właśnie się dziś spotykamy, żeby nie wylać dziecka z kąpielą.
A może spółka?
A może sulechowski szpital mógłby utworzyć z Uniwersytetem Zielonogórski spółkę?
- Nie widzę takiej możliwości. To co możemy zaoferować to naszą kadrę oraz pomoc w utworzeniu tu oddziałów klinicznych, dzięki którym szpital uzyska wyższy stopień referencyjności, a co za tym idzie, dostanie większe pieniądze – tłumaczył rektor UZ. – Szpital Uniwersytecki powinien być kliniczny, nie musi być wojewódzki ze wszystkimi oddziałami. Niech one będą w innych szpitalach w regionie.
Ogromny dług lecznicy
Pomysł łączenie obu szpitali pojawił się, bo sulechowska lecznica ma dług w wysokości 4,5 mln zł. Nie tylko ona, bo z podobnymi problemami boryka się więcej placówek. Powód? Miedzy innymi dlatego, że stworzenie sieci szpitali i finansowanie oparte na danych z 2015 roku, nie przystaje do rzeczywistości. Z budżetu lecznicy trzeba wypłacać podwyżki dla pielęgniarek, ratowników, zakupy leków, sprzętu i narzędzie też są droższe niż cztery lata temu. Co roku w szpitalu w Sulechowie leczonych jest ponad 6 tysięcy pacjentów, tylko na ginekologii wykonuje się dwa tysiące operacji rocznie, na chirurgii – 1,3 tys. 12 tys. pacjentów korzysta z poradni przyszpitalnych. Sulechowska lecznica zatrudnia 50 lekarzy, 100 pielęgniarek i położnych. Jej budżet to 29 mln zł.
Starosta Krzysztof Romankiewicz przyznał, że pomysł łączenia pojawił się jako jedna z kilku propozycji branych pod uwagę. Ale wszystko się zmienia.
Chodziło nam o wywołanie tematu, dyskusję, by wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw
Chcieli wywołać dyskusję
- Chodziło nam o wywołanie tematu, dyskusję, by wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw – dodaje starosta. – Nic nie zostanie zrobione bez akceptacji pracowników, mieszkańców powiatu zielonogórskiego. Zależy nam na tym, żeby szpital się więcej nie zadłużał i stawał się bardziej atrakcyjny, cały czas się rozwijał.
Warto dodać, że jest to szpital powiatowy, a zatrudnia lekarzy z tytułami naukowymi. Najwięcej problemów z zatrudnieniem ma oddział wewnętrzny. Bo lekarze nie chcą wybierać tej specjalizacji. Do niedawna w województwie lubuskim tylko jeden lekarz robił z interny specjalizację.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?