Światowej sławy ugandyjski duchowny, o. John Bashobora, dla którego jeszcze niedawno wypełnił się Stadion Narodowy, rozpoczął we wtorek, 11 sierpnia, trzydniowe rekolekcje w Nowej Soli. Jak wyjaśnia gwardian zakonu kapucynów w Nowej Soli oraz proboszcz parafii św. Antoniego ojciec Grzegorz Marszałkowski, wszystko dzięki... znajomościom i odrobinie szczęścia.
Hala sportowa "Elektryka" pękała w szwach. - Pierwszy rzut biletów rozszedł się w tydzień. Potem był jeszcze drugi rzut, gdy tylko okazało się, że hala pomieści jednak więcej osób, niż pierwotnie zakładano - wyjaśnia nowosolski kapucyn. Na spotkanie dotarło więc prawie 900 wiernych, zamiast planowanych 700 - 750. Bilet (bez obiadu) kosztował 80 zł.
W oczach wielu wiernych dało się dostrzec ekscytację. Johna Bashoborę przywitała burza braw. - Jeśli zastanawialiście się jak jest w Afryce, to jest tam właśnie tak - zażartował na wstępnie Ugandyjczyk nawiązując do fali upałów. Później było już poważniej, gdy tłum wiernych z wyciągniętymi ku górze rękami czekał na efekty działania Ducha Świętego. - Sześć kobiet na tej sali, które nie mogły mieć do tej pory dzieci, zajdzie w ciążę! - wykrzyknął o. Boshobora do tłumu kończąc pierwszą z trzech wczorajszych konferencji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!