Jeden został lekko ranny i trafił do szpitala w Lubinie. Drugi górnik, był uwięziony w kabinie ładowarki, która została przysypana rumowiskiem skalnym. Prawie pięć godzin trwało wydobywanie go stamtąd. Na powierzchni był około godz. 17.00. Zawieziono go do szpitala w Lubinie, ale fizycznych obrażeń nie miał prawie wcale.
Sam informował ratowników prowadzących akcję, że nie odniósł ran. Za to przeżył wiele strachu. Uwięziony pod ziemią był głogowianin, operator ładowarki. Siedział w kabinie, którą przysypało rumowisko skalne po potężnym tąpnięciu. Ratownicy z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM, których pracowało dwudziestu, bardzo szybko złapali z nim kontakt. Informował ich, co się z nim dzieje. Podawano mu także tlen. Mówił, że dobrze się czuje.
Ostatnio do wstrząsu w ZG Rudna w Polkowicach, na terenie KGHM, doszło w nocy z czwartku na piątek. Jeden ranny górnik znalazł się wtedy w szpitalu. Przedostatni wstrząs wydarzył się 27 maja, a więc kilka dni wcześniej. Pięciu górników zostało lekko poszkodowanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?