Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni podzieleni po równo?

Anna Białęcka
Jarosław Dudkowiak wciąż jest radnym miejskim
Jarosław Dudkowiak wciąż jest radnym miejskim Anna Białęcka
Jeżeli prognozy zwolenników rządów prezydenta Głogowa spełnią się, może się okazać, że rada miejska do końca kadencji nie podejmie już żadnej uchwały. Dlaczego? Bo głosy rozłożą się po połowie i podczas głosowania może być pat. Ale w opozycji jest więcej optymizmu i nie przewidują problemów na sesjach.

Zwolennicy rządów Jana Zubowskiego twierdzą, że opozycja strzeliła sobie w kolano i być może stracą przewagę w radzie miejskiej. Ale to się dopiero okaże. Całe zamieszanie wywołała decyzja Wiolety Maniary, o odejściu z zarządu powiatu. Na jej miejsce powołany został radny miejski Jarosław Dudkowiak. W związku z tym, że nie może łączyć funkcji radnego miejskiego z funkcją członka zarządu powiatu, starci mandat. Na jego miejsce już szykował się Robert Musiał, który jest kolejny na liście kandydatów na radnych z listy PO. Może się jednak okazać, że miejsce po Dudkowiaku do końca kadencji zostanie już puste. Tak wróży PiS. - Słyszałem, że radni PiS opowiadają, że nie ma możliwości powołania Musiała - mówi przewodniczący rady miasta Zbigniew Sienkiewicz. - Ja problemu nie widzę, ale zwrócę się jak najszybciej do Państwowej Komisji Wyborczej o pilne ustosunkowanie się do tej sytuacji pod względem prawnym. Śpieszyć się nie muszę, bo mam na to trzy miesiące.

O wątpliwościach prawnych mówi Mirosław Strzęciwilk z PiS. - Zgodnie z ordynacją wyborczą, w okręgach powyżej 20 tys. mieszkańców miejsce radnego zajmuje kolejny z listy - wyjaśnia. - A w okręgach poniżej 20 tys. mieszkańców, jednomandatowych, odbywają się wybory uzupełniające, ale nie później niż pół roku przed zakończeniem kadencji. Wygląda na to, że to pół roku dotyczy tylko okręgów jednomandatowych, ale WSA w Białymstoku wydał wyrok w podobnej sprawie jak ta w Głogowie, uznając, że także powołanie z listy może nastąpić także nie później niż pół roku przed końcem kadencji. Powstał więc precedens.

M. Strzęciwilk mówi także o innych kwestiach prawnych. - Niestety ustawa nie jest precyzyjna i budzi pewne wątpliwości. Dotyczy to tego, czy mógł objąć tę funkcję nie rezygnując wcześniej z mandatu - wyjaśnia. - Jeżeli bowiem tak być powinno, to może się okazać, że uchwała podjęta przez radę powiatu o jego powołaniu traci ważność.
Jeżeli taka interpretacja Strzęciwilka okaże się słuszna, sytuacja w radzie miasta może być fatalna. Opozycja straci większość która jest w obecnej chwili tylko jednoosobowa. Rozkład głosów może być po połowie - 11 za i 11 przeciw. Konsekwencją takiej sytuacji może być pat przy podejmowania uchwał. - Uważam, że wszystko jest zgodne z prawem, a decyzje dotyczące tego w jakiej formie i kiedy przestanę być radnym, zostawiam przewodniczącemu rady - mówi Dudkowiak. - Przez najbliższe trzy miesiące mogę, wypełniać swój mandat radnego.

Zobacz też: Donald Tusk spotkał się z uczniami. Za zamkniętymi drzwiami...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska