Radni gminy Łagów odpowiadają wójtowi Ryszardowi Oleszkiewiczowi

Na spotkanie z "GL" do świetlicy wiejskiej w Łagowie przybyło aż 10 obecnych radnych, z przewodniczącym rady Czesławem Kalbarczykiem na czele. Zebrani zgodnie stwierdzili, że opinia wójta Oleszkiewicza jest dla nich niesprawiedliwa, a ponadto nieprawdziwa.
Elżbieta Rydlińska powiedziała: - To prawda, że do większości projektów uchwał, które zaproponował wójt, radni wnieśli poprawki, ale taka jest nasza rola. Przecież my nie jesteśmy maszynkami do głosowania, ale myślącymi ludźmi. Dodatkowo, musimy dbać o interesy mieszkańców.

Z kolei Zofia Okuszko podała przykłady tych uchwał, które zostały przez radnych odrzucone. A takie były tylko cztery. Pierwsza dotyczyła wydzierżawienia osobie prywatnej tzw. Magla. Sprawa jest skomplikowana, ciągnie się od lat, a powodem utrącenia propozycji wójta było m.in. to, że w grę wchodził interes także innych osób, które dzierżawiły teren Magla. Druga uchwała dotyczyła żwirowni w Niedźwiedziu. Radni nie zgodzili się, by żwirownia powstała, bo przeciw byli mieszkańcy wsi Niedźwiedź i Toporowa. Natomiast w trzeciej uchwale radni nie zgodzili się, by to wójt osobiście decydował o sprzedaży majątku gminy. Ostatnią uchwałą była propozycja likwidacji dwóch mandatów radnych z Łagowa i Sieniawy. Wniosek zgłosił komisarz wyborczy, a powtórzył go wójt. Na projekcie brakowało jednak podpisu radcy prawnego.

Cz. Kalbarczyk, który w najbliższych wyborach jest konkurentem wójta Oleszkiewicza wyliczył, że w mijającej kadencji radni zaakceptowali 276 uchwał, a odrzucili tylko wspomniane cztery.
Wójt Oleszkiewicz poproszony o komentarz, powiedział nam: - Nie chodzi tu o statystykę, ale o wolę i atmosferę współpracy. Być może przesadziłem z określeniem 90 procent, ale jednak większość radnych nie chciała ze mną współpracować. W mojej ocenie powodem były negatywne emocje, związane z przegranymi wyborami przez Czesława Kalbarczyka. Muszę też podkreślić, że z częścią radnych współpraca była uczciwa i owocna.