H. Augustyniak zgłosiła swój wniosek pod koniec dzisiejszej sesji rady miejskiej. Uzasadniała go tym, że burmistrz spędził w areszcie trzy miesiące.
Tydzień temu wyszedł na wolność, ale śledztwo trwa i nadal ciąży na nim siedem prokuratorskich zarzutów dotyczących działania na szkodę gminy, przekroczenia uprawnień i tzw. ustawiania przetargów. Radna PiS przypomniała, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy prokuratorskie zarzuty usłyszało 10 urzędników i przedsiębiorców, a pięcioro z nich było aresztowanych.
- To co się stało, to zniesławienie gminy - mówiła.
Burmistrz nie zamierza jednak podać się do dymisji. Stwierdził, że zrealizował wiele strategicznych zadań, a przed gminą kolejne wyzwania. M.in. inwestycje za unijne pieniądze.
- Realizujemy zadania gospodarczo-społeczne, 34 procent budżetu wydajemy na inwestycje, w gminie nie ma prawie bezrobocia - wyliczał.
Większość za burmistrzem
Burmistrz nie przekonał radnej. - Przed rokiem mówił pan, że Międzyrzeckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji jest złotą spółką. Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli wykryła tam tyle nieprawidłowości, że włos jeży się na głowie. W radzie nadzorczej spółki zasiadały osoby bez uprawnień. W ciągu kilku lat zainkasowały za to około 300 tysięcy złotych. Niech pan nie mówi o gospodarności - mówiła.
Radna H. Augustyniak zgłosiła swój postulat jako formalny wniosek. Radca prawny urzędu Stanisław Flis stwierdził wtedy, że rada musi wpierw zatwierdzić zmianę w porządku obrad. Za wprowadzeniem projektu uchwały wzywającej burmistrza do ustąpienia głosowali tylko H. Augustyniak i radny Robert Krzych. Sześć osób wstrzymało się od głosu, a pozostali byli przeciw.
Referendum nie będzie?
Radny Jerzy Gądek wycofał się dziś z pomysłu przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania władz. Odczytal specjalne oświadczenie w tej sprawie.
(fot. fot. Dariusz Brożek)
Wcześniej burmistrz złożył oświadczenie dotyczące zatrzymania przez policję i pobytu w areszcie. - Przedstawione mi zarzuty są niemajątkowe. Dotyczą niegospodarności. Złożyłem wyjaśnienia ustne i obszerne wyjaśnienia na piśmie. Są wyjaśniane systematycznie, a to wymaga czasu. Po zakończeniu sprawy zostaną wyjaśnione przez mojego adwokata - powiedział.
Rada miejska nie może zdymisjonować burmistrza. Urzędu może go pozbawić wyłącznie prawomocny wyrok, albo niekorzystny dla niego wynik referendum. Tymczasem radny Jerzy Gądek wycofał się z pomysłu przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania władz. Mówił nam o tym równo miesiąc temu.
- Miesiąc temu gminie groził paraliż. Teraz sytuacją się zmieniła, bo burmistrz jest w ratuszu i rządzi gminą - mówił dziś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?