O aktualnej sytuacji w związku z ptasią grypą w Deszcznie (przypomnijmy: padło tam 700 sztuk zwierząt) wojewoda lubuski Władysław Dajczak mówił przy okazji poniedziałkowej konferencji w Gorzowie.
- Najważniejsza – dobra informacja jest taka, że w strefie zapowietrzenia nie ma żadnych oznak, żeby cokolwiek złego się działo, czyli nie ma padnięcia kolejnych sztuk drobiu, co pokazuje, że to było to ognisko, które opanowano. Te ptaki zostały wybite. Mam nadzieję, że sytuacja po czasie kwarantanny zostanie pozytywnie zakończona i nic złego się nie wydarzy – mówił Dajczak. Dodawał, że wybitych zostało 700 sztuk zwierząt.
Wojewoda odniósł się też do pytania o działania służb weterynaryjnych w Gorzowie. Pojawiły się one u jednego z gospodarzy na Wieprzycach, który kupił gęsi u hodowcy z Deszczna. Właśnie tego, u którego ptasia grypa gęsi.
- Pan, który prowadził hodowlę w Deszcznie przyznał się, że w czasie, kiedy ta choroba mogła się rozwijać, taka sytuacja miała miejsce, więc służby weterynaryjne natychmiast objęły kontrolą to miejsce – mówi wojewoda. Jego zdaniem, sytuacja z ptasią grypą nie powinna się powtórzyć. Do sprzedaży gęsi doszło bowiem około dwa tygodnie temu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?