Pszczoły wylądowały na rogu domu przy ul. Dolina Zielona w Zielonej Górze. Strażacy przyznają, że właśnie zaczyna się okres, kiedy pszczoły i inne owady będą najbardziej aktywne. - Osiedlają się tam, gdzie im wygodnie, więc często również w miastach, a nawet na prywatnych domach i posesjach - przyznaje Dariusz Szymura, rzecznik prasowy lubuskich strażaków. Dodaje, że strażacy zawsze starają się przenieść rój w nowe miejsce tak, żeby nie uśmiercać owadów. Ale nie zawsze jest to możliwe. Szczególnie, gdy gniazdo znajduje się w trudno dostępnym miejscu. Najczęściej pszczoły i inne owady, które zostaną wyłapane przez strażaków, przewożone są do lasu i tam wypuszczane. - Od początku roku odnotowaliśmy już 228 interwencji, związanych z owadami błonkoskrzydłowymi - wylicza D. Szymura. W tej liczbie znajdują się interwencje, wykonywane zarówno przez strażaków zawodowych, jak i członków ochotniczych straży pożarnych.
Henryka Bednarska
To prawdziwa inwazja? Kilka dni temu pszczoły w Zielonej Górze zaatakowały dwa razy.
Pojawiły się nagle, w poniedziałkowe popołudnie, 30 maja w domu przy ul. Dolina Zielona w Zielonej Górze. Oblepiły cały róg budynku. Właściciel od razu wezwał strażaków. Akcja trwała około godziny. Rój zapakowano do dwóch kartonów.
To była druga tego dnia akcja strażaków. Wcześniej ściągali pszczoły z drzewa na osiedlu Zacisze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
