Przychodnia w Sulechowie została zlikwidowana, ale nikt nie powiedział o tym pacjentom!

NZOZ Medicus przy ul. Krańcowej w Sulechowie miał około 5 tys. pacjentów. W sumie było ich jednak znacznie więcej, bo w ramach przychodni działały również poradnie: endokrynologiczna, płucna, ortopedyczna, laryngologiczna, neurologiczna, reumatologiczna.

Wszyscy lekarze przyjmowali za darmo, na podstawie umowy z NFZ.

Jednak 2 marca br. spółka prowadząca przychodnię została rozwiązana, o czym jednak pacjenci oficjalnie się nie dowiedzieli!

- Do nas ta wiadomość też dotarła z opóźnieniem - mówi rzecznik lubuskiego Narodowego Funduszu Zdrowia Sylwia Malcher-Nowak. - Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że spółka już nie istnieje, zawiadomiliśmy jej byłych właścicieli, iż wygasł im także kontrakt z NFZ. Tymczasem zaczęli się do nas zgłaszać zdenerwowani pacjenci Medicusa, którzy nie mogli skorzystać z darmowych porad. Byli zdezorientowani, bo w budynku nadal przyjmują lekarze. Z tym, że już za pieniądze.

- Kazano mi zapłacić za wizytę 20 zł - potwierdza jeden z naszych Czytelników (prosi o anonimowość), który zgłosił się do redakcji. Mieliśmy jeszcze kilka takich sygnałów.

Nie ma kontraktu

- Sprawa tych pieniędzy wzięła się z tego, że nie mamy kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - mówi Paweł Piotrowski, do niedawna większościowy współwłaściciel byłej przychodni Medicus. Obecnie, już tylko na własny rachunek, założył firmę NZOZ Medicus nr 1. Ma zastąpić wcześniejszy Medicus. Jednak z powodu niezakończonej rejestracji w Urzędzie Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp., nie może jeszcze zawrzeć umowy z NFZ na bezpłatne świadczenia.

Piotrowski informuje, że Medicusa już nie ma, ponieważ doszło do konfliktu między nim a jego byłą już żoną Dorotą Piotrowską. Oboje byli współwłaścicielami przychodni.

Skutki ich prywatnych historii odczuwa jednak ponad 5 tys. sulechowian. Z powodu braku oficjalnej informacji o rozwiązaniu spółki, pacjenci zostali bez darmowej opieki pielęgniarek, lekarzy rodzinnych i specjalistów. Niektórzy wciąż czekają na umówiony od dawna termin wizyty. W przychodni, której już nie ma…

- Na naszą prośbę przez kilka ostatnich tygodni ortopedzi oraz endokrynolodzy z Medkolu w Zielonej Górze przyjmowali pacjentów z Medicusa. Trafili tam w pierwszej kolejności ci, którzy mieli termin wizyty ustalony na kwiecień - opowiada rzeczniczka NFZ.

Są nowe poradnie

ZAPISZ SIĘ NA NOWO

Na terenie Sulechowa do lekarzy rodzinnych można się zapisać w:
* NZOZ Przychodnia Lekarska: ul. Niepodległości 15, tel. 0 68 385 21 99,
* NZOZ IUVO: ul. Niepodległości 15, tel. 0 68 385 45 90.

Z kolei deklarację do pielęgniarki (podstawowej opieki zdrowotnej) można złożyć w:
* NZOZ Zdrowie Zespół Praktyk Pielęgniarskich s.c. Sulechów: ul. Niepodległości 15, tel. 0 68 385 82 63,
* NZOZ Przychodnia Lekarska: ul. Niepodległości 15, tel. 0 68 385 21 99.

S. Malcher-Nowak przyznaje, że zamieszanie wokół tej sprawy jest olbrzymie. Dlatego Fundusz zamieścił na swojej stronie internetowej oświadczenie dot. nieistniejącego już Medicusa.

Jeśli ktoś tam należał, musi ponownie złożyć deklarację wyboru lekarza i pielęgniarki w innej przychodni (patrz ramka). Inaczej nie będzie mógł skorzystać bezpłatnie z ich świadczeń. Za wybór nowego personelu ci pacjenci nie będą musieli płacić ani grosza - informuje NFZ.

Większy problem mają jednak ci, którzy wciąż oczekują na wizyty w nieistniejących już poradniach Medicusa. Skierowania takich pacjentów są już nieważne i na ich podstawie nie przyjmie ich żaden lekarz. Będą musieli mieć nowe, od lekarza rodzinnego.

Mogą jednak leczyć się u tych samych specjalistów, co dotąd. Już od dziś będą przyjmować w Sulechowie przy ul. Bankowej 1 w nowej przychodni specjalistycznej NZOZ "Dormed" (numer do rejestracji 0 68 385 33 00). Otwiera ją Dorota Piotrowska, była współwłaścicielka Medicusa.

- Mam całą dokumentację medyczną naszych byłych pacjentów. Wystarczy tylko przyjść z nowym skierowaniem. Leczenie będzie bez przeszkód kontynuowane - deklaruje Piotrowska. - Zrobię wszystko, by wybrnąć z tej sytuacji. To mój były mąż, w trybie natychmiastowym, rozwiązał spółkę. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji tej decyzji dla pacjentów, lekarze specjaliści też. Dlatego obiecujemy: zrobimy wszystko, by wizyty odbyły się jak najszybciej.