Przy pomniku Chrystusa wszystko się zmienia

Przeczytaj też: Chrystus Król w Świebodzinie. Co powstanie w otoczeniu pomnika?

- Dlatego postanowiono, że tuż przy pomniku powstanie namiot z siedzeniami w środku. Będą tu mogli odpocząć starsi lub zmęczeni pielgrzymi.

Niebawem przed pomnikiem wiele się zmieni. Do końca maja ma zniknąć dźwig, co pozwoli na udostępnienie pielgrzymom całego otoczenia statui. Na razie nie można było tego zrobić, bo nadal jest to plac budowy.

- Wtedy pielgrzymi będą mogli modlić się przed stacjami drogi krzyżowej, dojdą też do samej podstawy postumentu. Ale żeby im się nic nie stało, dookoła pomnika zostaną zamontowane bariery - usłyszeliśmy.

Kolejnym krokiem ma być budowa kładki czy mostu. Planuje się, że tuż przed pomnikiem popłynie fontanna. Jej obieg będzie zamknięty. Żeby fontanna nie utrudniała dojścia do pomnika, konieczna jest budowa mostku. W planach jest też modernizacja drogi wjazdowej. Już się ją porządkuje, ale ambicją gospodarzy jest, by jej nawierzchnia była bitumiczna.

Przeczytaj też: Przedsiębiorcy chcą zarobić na turystach odwiedzających pomnik Chrystusa Króla 

Na razie szuka się osoby, która pokryłaby koszty takiej modernizacji. Przypomnijmy, że już wcześniej powstały dwa parkingi: jeden mniejszy tuż obok pomnika, drugi większy, kilkanaście metrów dalej. Łącznie mieści się na nich ponad setka aut i kilkadziesiąt autobusów.

A turystów jest coraz więcej. - W weekendy trafia do nas nawet kilka tysięcy osób. Z całej Polski, także z Niemiec - dowiadujemy się w pobliżu pomnika. - Proszę zresztą spojrzeć do książki wpisów. Zaglądamy. Wpisów jest setki. Turyści z Poznania, Wrocławia, Łodzi, nawet Białegostoku. Większość dziękuje twórcom i budowniczym, że stworzyli tak wspaniałe dzieło, inni Chrystusowi Królowi - za dotychczasowe i przyszłe łaski.

,,Boże dziękuję Ci za to, że mogłam podziwiać Twoją wielkość'' - napisał pielgrzym z Łodzi. Pomnik cieszy się powodzeniem nie tylko wśród pielgrzymów czy turystów. - Niemal w każdy weekend gościmy tu media, szczególnie telewizje z Niemiec, głównie z Berlina - informuje nas osoba pracująca przy figurze.

Przeczytaj też: „Chrystusowy” biznes w Świebodzinie 

- W ostatni weekend robiono zdjęcia z ziemi, a później z samolotu, który wynajęto w Przylepie. Efekty takiej medialnej ofensywy są zresztą widoczne. Obok Polaków to właśnie turyści z Niemiec goszczą tu najczęściej. - I głównie robią zdjęcia, niestety rzadziej kupują pamiątki. Na szczęście te cieszą się dużym powodzeniem wśród pielgrzymów z Polski. A wybór jest coraz większy. Ostatnią nowością są figurki, będące małą kopią pomnika Chrystusa Króla - dowiadujemy się.

Jest wtorek, godz. 14.00, pogoda nienajlepsza, a mimo to na parkingu stoi ponad dziesięć aut. Podchodzimy do jednego z nich. Państwo Kotlarscy przyjechali z Białegostoku. Pani Ewa i pan Jerzy wraz z dziećmi Anią i Kacprem jadą aż do Francji. - Takiej okazji nie można było zaprzepaścić. Zajechaliśmy tu specjalnie, by obejrzeć pomnik. Jest imponujący. Zabierzemy ze sobą też kilka pamiątek, by zawieźć rodzinie, która od lat mieszka we Francji - informuje pani Ewa.

Rozmawiamy z innymi turystami. Wszyscy chwalą wygląd pomnika, twierdzą też, że jako Polacy są z niego dumni. - Ale szczególnie dumny powinien być Świebodzin - przekonuje gość z Poznania.

Przeczytaj też: Czy na przyłączonych do Świebodzina gruntach zadomowią się inwestorzy?