Przerażone dzieci i ich rodzice. Tak chuligani zachowywali się na stadionie Stali (zdjęcia)

Czytelnik przesłał nam zdjęcia z niedzielnego incydentu, do którego doszło w czasie meczu Stali Gorzów z Unią Leszno. Przypomnijmy, w czasie meczu z Unią Leszno jeden z kiboli Stali Gorzów pokonał barierki i zdarł fragment flagi lesznian z płotu przy sektorze gości. Później z fragmentem flagi przebiegł kilkadziesiąt metrów po torze, pokonał dmuchaną bandę, później jeszcze barierki i wbiegł na sektor rodzinny, wypełniony rodzicami z dziećmi. Tu kilku innych chuliganów rzuciło się na ochroniarzy, powstrzymując ich przed zatrzymaniem kibola, który zerwał flagę. W odwecie goście wywiesili na płocie szalik Stali Gorzów i go podpalili. Zobacz też: Mandaty za 8200 zł i 82 punkty karne pod kościołem - polowanie na parafian (WIDEO) Ochrona stadionu jeszcze tego samego dnia złapała dwóch mężczyzn. Obaj to gorzowianie. Młodszy z nich, 29-latek, oskarżony został o zakrywanie twarzy w celu utrudnienia identyfikacji. Zarzuty wobec 44-latka są o wiele poważniejsze, bo chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej ochroniarza. To prawdopodobnie między innymi ten 44-latek próbował powstrzymać ochronę przed zatrzymaniem człowieka, który zerwał flagę. W obu przypadkach w trybie pilnym zebrał się sąd. W poniedziałek po południu zapadły wyroki. 29-latek ma do wykonania 30 godzin robót publicznych. Z kolei 44-latek otrzymał dwuletni zakaz wchodzenia na jakiekolwiek imprezy sportowe o charakterze masowym, musi zapłacić 1,5 tys. kary. - Dodatkowo w czasie, kiedy będzie występowała Stal Gorzów, musi się meldować w najbliższej jednostce policji - mówi Marcin Maludy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. W poniedziałek Czytelnik przesłał nam zdjęcia, na których dokładnie widać cały incydent. Widać na nich też przerażone twarze rodziców i dzieci, obok których trwała szarpanina i przebiegali kibole. Początkowo pisaliśmy, że zajście miało miejsce w sektorze rodzinnym. Faktycznie sektor ten znajduje się na wysokiej trybunie stadionu.