- Znamy rywala doskonale. Wiemy na co ich stać i gdzie zaskoczyć. Wygra ten kto opanuje emocje - mówił Krzysztof Przybylski, szkoleniowiec SPR-u Chrobry Głogów przed derbowym spotkaniem. Nie pomylił się. O końcowym rezultacie zadecydował przestój tuż po przerwie.
Ale wróćmy do początku. Od pierwszych minut na parkiecie we Wrocławiu dominowała ostra, czasami agresywna gra w obronie, która spowodowała, że oba zespołu miały problem ze zdobywaniem bramek. Do 12 minuty celniej rzucali głogowianie, dzięki czemu na tablicy widniał wynik 3:5. W 13 minucie na ławkę kar powędrowało dwóch zawodników Chrobrego, a gospodarze umiejętnie to wykorzystali. Od tego momentu gra toczyła się bramka za bramkę, a solidną pracą musieli wykazywać się sędziowie, którzy często gwizdali nie dopuszczając tym samym do brutalnej gry. Po bardzo zaciętej pierwszej części oba zespołu schodziły na przerwę przy stanie 11:11
.
Po przerwie rytm gry uciekł przyjezdnym, którzy mieli problem zarówno z celnością jak i grą w obronie. W ciągu dwóch pierwszych minut Śląsk odszedł na dwubramkowe prowadzenie, a w szeregach gości zapanowała nerwowość, której trener Krzysztof Przybylskie chciał uniknąć. Rzuty z nieprzygotowanych pozycji szybko się zemściły. W 48 minucie na tablicy widniał wynik 19:15 dla gospodarzy i wydawało się, że punkty zostaną we Wrocławiu. Wtedy to, emocje dały znać o sobie także w zespole Śląska, którego szczypiorniści raz po raz siadali na ławkę kar. W 51 minucie gospodarze grali bez dwóch zawodników, a trener głogowian poprosił o czas. Skutecznie. Głogowianie cztery minuty później dogonili wynik, a w 55 minucie Adam Świątek wyprowadził zespół na prowadzenie 19:20. Ostatnie cztery minuty, to istny horror dla obu ekip. Bohaterem spotkania okazał się Cudić, który w ostatnich dwóch minutach bronił w sobie wiadomy sposób. Decydujący cios w 59 minucie meczu zadał Telepniew, który wykończył szybką akcję gospodarzy. Goście mieli jeszcze swoją szansę, ale Świątek przestrzelił z drugiej linii.
Szczypiorniści Śląska Wrocław zdobili w ten sposób swoje pierwsze punkty w sezonie. Głogowie chyba podeszli do tego spotkania zbyt pewni siebie, a gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Za tydzień SPR Chrobry Głogów podejmować będzie KS Azoty Puławy. Początek tego spotkania o godz. 18:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie.
WKS Śląsk Wrocław - SPR Chrobry Głogów 21:20 (11:11)
WKS Śląsk Wrocław: Schodowski, Cudić - Kryński, Herudziński, Koprowski, Garbacz, Jarowicz, Miszka, Radojević, Wróblewski, Ścigaj, Białaszek, Telepniew
SPR Chrobry Głogów: Stachera, Kapela - Kaczmarek, Bednarek, Witkowski, Płócienniczak, Świtała, Mochocki, Gujski, Tylutki, Biegaj, Babicz, Kandora, Świątek, Bąk
Sędziowie: Kierczak, Wrona
Zobacz też Szał radości wśród kibiców i zawodników Stali Gorzów (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?