MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przecież wybrali wieś...

ALICJA BOGIEL 0 68 324 88 46 [email protected]
W Rzeszowie i Białymstoku się udało. Od stycznia miasta są większe o kilka byłych wsi. U nas o połączeniu miasta z gminą tylko się mówi. I to ostatnio coraz ciszej.

W sprawie połączenia Zielonej Góry z gminą powołano kilkanaście miesięcy temu specjalny zespół. Są w nim szefowie obu rad: Stanisław Domaszewicz i Zenon Rabęda, wicewójt Ireneusz Bogucewicz i urzędnik magistratu Stanisław Szymkowiak.
Zespół nie jest specjalnie skory do spotkań. Ostatni raz widział się miesiące temu. I po co ma się spotykać, skoro niczego już wspólnie nie wymyśli. Na jednym z ostatnich zebrań przedstawiciele gminy zaproponowali nawet, by całą procedurę w sprawie ożenku samorządów zacząć od początku. Bo w trakcie zmienił się szef rady miasta...

Przecież wybrali wieś...

Nie jest tajemnicą, że urzędnicy i radni gminni nie chcą łączenia samorządów. Niektórzy straciliby pracę. - Największe obawy mają osoby w gminie aktywne, znane w swojej społeczności - określa to oględnie S. Szymkowiak. - Boją się, że stracą wpływ na to, co dzieje się na ich osiedlach.
Obawy jednak mają nie tylko radni (w połączonym samorządzie byłe wsie reprezentowałoby pewnie tylko kilka osób), ale również sołtysi, rady sołeckie, koła gospodyń wiejskich, strażacy z OSP. Dziś oni decydują, co dzieje się na ich ulicy. A w takim np. Jędrzychowie nie ma już rady osiedla i jej szefa, który może wstać na sesji i przypomnieć o potrzebach mieszkańców.
Zresztą sami mieszkańcy też nie lgną do Zielonej Góry. - Nie po to przeprowadzałem się na wieś, by mi teraz zbudowali jakieś firmy pod domem - mówi pan Jan z Raculi.
- Część mieszkańców tworzyło te miejscowości. Nie chcą, by teraz znikły z mapy
- dodaje wicewójt Bogucewicz. - Inni mają złe doświadczenia z miastem.

Jakie złe doświadczenia?

- Gdy budowano oczyszczalnię ścieków w Łężycy, obiecywano mieszkańcom budowę kanalizacji. Do dziś jej nie ma - dodaje.
Mieszkańców gminy nie przekonują obietnice władz miasta, że będzie więcej pieniędzy w budżecie - na drogi, oświetlenie, wodociągi... - Przecież nie wiadomo, czy oni tych pieniędzy nie wydadzą od razu na basen - słychać głosy.
Bogucewicz określa to tak: - Nikt nam nie przedstawił wizji przyszłości tego połączonego samorządu. Strategii na 20 lat.
Ale mieszkańcy gminy wiedzieli już, jak głosować. Gdy stowarzyszenie Inicjatywa Zielonogórska jesienią ubiegłego roku zrobiło spotkania w kilkunastu wsiach i pytała, czy chcą dołączyć do Zielonej Góry, powiedzieli - Nie!!!

... ale miasto bogatsze

Władze miasta nadal liczą jednak, że skuszą mieszkańców gminy tańszymi biletami MZK, niższymi podatkami, inwestycjami... Na razie kuszą nieskutecznie. Ale właśnie w magistracie powstaje plan inwestycji dla wszystkich miejscowości gminy. Coś jakby ulotka: Co mogłoby u was powstać, gdybyście chcieli ożenku z miastem...
Jeśli bowiem samorządy się połączą, będzie ekstra premia od rządu - przez pięć lat dodatkowe 5 proc. podatku od dochodu mieszkańców. Czyli kilkanaście milionów rocznie. Które można jeszcze powiększyć o pieniądze unijne. I wszystko wydać na byłe wsie.
Jeszcze nie wiadomo, czy i jak oferta nowych ulic i latarni przedstawiona zostanie mieszkańcom gminy. - Chyba raczej po wyborach - mówi S. Szymkowiak. - Aby nikt nie wykorzystywał tej sprawy.
Dla miasta korzyści małżeństwa z gminą są nie do przecenienia. Zielona Góra dusi się w swoich granicach. Potrzebne są tereny pod budownictwo mieszkaniowe, firmy, fabryki. Już mówi się o wycince lasów, bo gruntów brakuje.
Więcej ludzi to większy budżet, większe możliwości. - Skorzystają też mieszkańcy obecnej gminy. To oni są tam właścicielami gruntów. Będą mogli je sprzedać za kilka razy wyższą cenę. Nowe firmy dadzą pracę mieszkańcom. A samorządność osób aktywnych można nadal rozwijać, powołać rady osiedla.
Władze miasta mają nadzieje, że to wszystko przekona mieszkańców gminy do ożenku.
Ale już raczej nie w tym roku. Teraz będą wybory, a po nich rozmowy mogą jednak zacząć się zupełnie od początku....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska