Priorytety i wyzwania dyrektora

Od września pokieruje Pani szkołą, w której pracuje Pani od 24 lat.
Mogę o niej powiedzieć, że jest to moja szkoła, gdyż z nią związana jestem prawie od zawsze. W wieku pięciu lat zaczęłam uczęszczać do oddziału przedszkolnego przy szkole w Szczańcu. Tu ukończyłam osiem klas szkoły podstawowej. To tutaj zrodził się mój głód wiedzy i miłość do matematyki. To tutaj odnosiłam moje pierwsze sukcesy. Zostałam laureatką Wojewódzkiej Olimpiady Matematycznej. Miałam szczęście być nauczana przez ludzi, którzy byli i są dla mnie prawdziwymi autorytetami.

Karierę zawodową rozpoczęła Pani wcześnie.Zaraz po maturze podjęłam pracę jako nauczycielka oddziału przedszkolnego i nauczania początkowego w Dąbrówce Małej, rozpoczynając jednocześnie zaocznie naukę w Studium Nauczycielskim w Sulechowie. Miałam przerwę w pracy, urodziłam i wychowywałam trzech synów. W międzyczasie podjęłam studia wyższe na Wydziale Matematyki, Fizyki i Techniki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze i po urlopie wychowawczym zostałam zatrudniona w tutejszej szkole. Dzięki mojej byłej nauczycielce i mentorce, Pani Dyrektor Marii Zegar, wróciłam tu jako nauczyciel matematyki. Mogłam pracować z moimi pedagogami i nadal uczyć się od nich. Nauczać i wychowywać kolejne pokolenia młodych ludzi, którzy obecnie są rodzicami naszych uczniów, a niektórzy pracują tu razem ze mną.

Stale doskonaliła się Pani zawodowo, a reforma oświaty otworzyła kolejne możliwości.W 1998 roku rozpoczęłam moją przygodę z informatyką. Stałam się prekursorem komputeryzacji naszej szkoły, ukończyłam wiele godzin kursów kwalifikacyjnych oraz studia podyplomowe z zakresu informatyki w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze, uzyskałam uprawnienia do nauczania tego przedmiotu oraz zostałam opiekunem szkolnej pracowni komputerowej. Ponadto w 2003 roku uzyskałam stopień awansu zawodowego nauczyciela dyplomowanego, który był potwierdzeniem moich dokonań, źródłem stabilizacji i satysfakcji zawodowej.

Posiada już Pani doświadczenie w zarządzaniu szkołą. W latach 2006 - 2011 pełniłam funkcję wicedyrektora szkoły, przez co miałam realny wpływ na podnoszenie jakości pracy placówki. Odbyłam wiele szkoleń oraz ukończyłam kurs kwalifikacyjny z zakresu zarządzania oświatą. Praca dyplomowa dotycząca nadzoru pedagogicznego zaowocowała znacznym podniesieniem moich kompetencji oraz powstaniem „Dokumentacji regulującej prowadzenie hospitacji”, wprowadzonej do użytku wewnątrzszkolnego.

Pani zamiłowanie do technologii informatycznej zapoczątkowało starania o wprowadzenie w szkole dziennika elektronicznego. Przeszłam odpowiednie szkolenia i zajęłam się wdrażaniem dziennika elektronicznego „Librus” w naszej szkole. Od tamtego czasu jestem jego administratorem, prowadzę szkolenia nauczycieli oraz konsultacje indywidualne. Obecnie dziennik elektroniczny jest jedynym dziennikiem w szkole.

Podejmowała Pani wiele działań mających na celu podniesienie jakości pracy szkoły. Uczestniczyłam w tworzeniu i modyfikacji statutu, szkolnych programów wychowawczych, szkolnego systemu oceniania. Przygotowywałam uczniów do konkursów przedmiotowych, prowadziłam „Klub szachowy” i „Klub Europejczyka”, zorganizowałam wiele imprez, konkursów i wycieczek szkolnych. Przez wiele lat pełniłam też funkcję wychowawcy. Aktywnie uczestniczyłam w wyborze patrona naszej szkoły, a następnie zaangażowałam się w przygotowania uroczystości przyjęcia sztandaru i nadania szkole imienia Emilii Sczanieckiej.

Trafiła Pani akurat na czas decyzji o zamykaniu gimnazjów.Uważam, że nasza szkoła jest w lepszej sytuacji niż inne, gdyż jako zespół szkół fizycznie już jesteśmy jedną szkołą. Patrząc na stan oświaty w gminie u nas zmniejszy się liczba oddziałów, z kolei w Smardzewie dojdą dwa.

Ostatnimi czasy szkoła jest gorzej postrzegana przez niskie wyniki w rankingu. Uważam, że nasza szkoła jest bardzo dobrą szkołą. To, że wynik uzyskujemy raz taki, raz inny, nie jest efektem tego, że źle pracujemy. Mamy wspaniałe grono pedagogiczne oraz uczniów pracowitych o dużym potencjale. Ale mamy też uczniów, którzy są słabo zmotywowani do nauki. Na egzaminie gimnazjalnym dużym problemem jest to, że uczniowie wybierający szkołę zawodową, nie zabiegają o wysoki wynik bo tak naprawdę nie jest im potrzebny.

Jest Pani bardzo emocjonalnie związana z tą szkołą. Jakie są Pani plany?Nie chciałabym być dyrektorem innej szkoły. To jest moja szkoła i mam taką nadzieję, że będę mogła tak od serca pokazać, że jest ona naprawdę bardzo dobra, a dzięki moim inicjatywom rozwinie się i zyska prestiż. Mam mnóstwo planów zmian, ale zamierzam też pielęgnować to, co jest tu dobre. Liczę na współpracę z rodzicami i środowiskiem lokalnym. Będę chciała między innymi wzbogacić bazę dydaktyczną o nowości technologiczne, tablice interaktywne, wizualizery, sprzęt do przeprowadzania doświadczeń. Na pewno marzy mi się gabinet językowy z prawdziwego zdarzenia, odpowiednio wyposażony w sprzęt, tablice i kabiny.