Praca na nich czeka

Uczniowie ze Starościna poznają okoliczne firmy w ramach "Dnia przedsiębiorczości". - Podczas pobytu w Steinpolu kierowniczka działu personalnego zapytała, czy nasza szkoła nie kształciłaby dla ich firmy fachowców - opowiada opiekun projektu, nauczyciel Józef Cygan. A ponieważ tapicerów potrzebuje nie tylko fabryka mebli w Rzepinie, ale też zakłady w Cybince, Słubicach czy Witnicy, pomysł z utworzeniem takiej zawodówki wydawał się strzałem w dziesiątkę.

Solidny fach

Trzy lata temu Zespół Szkół Leśnych zaczął kształcić meblarzy. Pierwszy nabór odbył się bez problemów, ale już w następnych latach nie było wystarczającej liczby chętnych do pierwszych klas. Pewnie dlatego, że nauka w liceum i w szkole zawodowej trwa tyle samo, ale ogólniak kończy się maturą, więc młodzież wybiera licea. Nastolatki rzadko wybiegają w przyszłość tak daleko, żeby przy wyborze szkoły myśleć o tym, czy po tym kierunku znajdą pracę i decydują się na to, co ich w tym czasie interesuje.

- Tymczasem Steinpol zapewnia komfortowe warunki praktycznej nauki zawodu - opowiada J. Cygan. W toku nauki przez dwa dni w tygodniu przyszli tapicerzy przechodzą przez wszystkie szczeble wtajemniczenia i poznają nowoczesne technologie. Za kilka miesięcy opuszczą szkołę gotowi do pracy. A ta na nich czeka nie tylko w Steinpolu.

Pierwsi absolwenci

Jednym z pierwszych absolwentów tapicerskiej zawodówki będzie Patryk Szwechłowicz z Witniczki. Mówi, że o wyborze takiego zawodu zdecydował przypadek, ale nie żałuje. - Nauczyłem się fachu, w którym nie będzie trudno o pracę - podkreśla.

Na razie nie rozgląda się za zatrudnieniem, bo chce się uczyć dalej, zdać maturę. Twierdzi, że z jego klasy do pracy w Steinpolu wybiera się kilka osób. - Część z nas zamierza kontynuować naukę, sporo zamierza szukać zajęcia za granicą - opowiada. Zapytany, czy młodszym kolegom poleciłby swoją szkołę, odpowiada, że nie tylko zdobył tu dobry zawód, ale jeszcze wiele się nauczył.