Pożar w Gubinku. Do palącej się stodoły pojechało aż osiem zastępów straży pożarnej. Podejrzewano, że w środku znajdował się 20-latek

W minioną niedzielę, godz. 10.30 do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim wpłynęło zgłoszenie, dotyczące pożaru murowanej stodoły w Gubinku.

- Do zdarzenia zostały wysłane zastępy PSP oraz Ochotniczych Straż Pożarnych - informuje brygadier Grzegorz Czakaliński. - W sumie osiem zastępów brało udział w akcji gaśniczej.

Jak informuje bryg. G. Czakaliński, zgłaszający poinformowali, że w stodole może znajdować się ok. 20-letni mężczyzna. Pierwszy zastęp, który pojawił się na miejscu pożaru zastał całą stodołę w ogniu. Pożar mógł się rozprzestrzenić na pobliski budynek, więc strażacy musieli działać szybko.

- Strażacy podjęli działania, mające na celu zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Nie było jednak możliwości wejścia do środka - opowiada bryg. G. Czakaliński z PSP Krosno Odrzańskie. - Konstrukcja dachu została naruszona. Był on niestabilny, co chwilę coś spadało z dachu. Dowódca działań podjął decyzję, że poszukiwania ewentualnej osoby poszkodowanej najpierw będą prowadzone na zewnątrz budynku, a później, gdy sytuacja zostanie opanowana - w środku.

Strażacy walczyli z pożarem przez ok. 5 godzin. - Na szczęście okazało się, że w środku stodoły nikogo nie było - informuje bryg. G. Czakaliński. - Policja potwierdziła, że wspomniany mężczyzna znajdował się w tym czasie na terenie wsi.

Stodoła prawie całkowicie spłonęła. W tak upalny dzień ogień mógł się szybko rozprzestrzenić na sąsiednie budynki, jednak pożar został szybko okiełznany przez strażaków. Co jednak było jego przyczyną? Zapytaliśmy w Komendzie Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.

- Wciąż trwają czynności zmierzające do ustalenie jednej z prawdopodobnych przyczyn pożaru - mówi rzecznik prasowy KPP w Krośnie Odrzańskim, mł. asp. Sylwia Betka.

Zobacz też: