5/42
W czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu...
fot. Piotr Jędzura

Pożar kamienicy w centrum Zielonej Góry

W czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu Pocztowym w centrum Zielonej Góry, wybuchł pożar. – Paliły się pomieszczenia w środku kamienicy, ogień było widać na zewnątrz – informuje mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Na miejsce przyjechało 10 wozów gaśniczych oraz podnośnik. Ewakuowano sześć osób. Starszej kobiecie strażacy podali tlen i przekazali ją ekipie pogotowia ratunkowego.

Rozmiary pożaru były tak wielkie, że wezwano dodatkowe jednostki. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. - W sumie z ogniem walczyło 20 jednostek straży pożarnej – wylicza mł. bryg. Gura. W pogotowiu, tuż koło płonącej kamienicy, stała strażacka cysterna pełna wody. W akcji udział brały trzy podnośniki. Zabytkowa kamienicę gasiło 100 strażaków.

Strażacy zalewali wnętrze kamienicy prze okna. Pracowali w strasznych warunkach, w gęstym dymie, część z nich weszła do wnętrza, aby od środka tłumić pożar. – Liczyła się każda minuta, bo płonął cały drewniany strop – wyjaśnia mł. bryg. Gura. W środku ogień objął dwie kondygnacje i ścianki dzielące mieszkania, które w całości były z drewna. Strażacy walczyli o uratowanie kamienicy, która w każdej chwili cała mogła stanąć w płomieniach.

W pewnym momencie zaczęły spadać elementy płonącego dachu. Upadały na zaparkowane pod kamienicą samochody. Spłonęły dwie kondygnacje i dach. Ogień całkowicie zniszczył mieszkania. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Jeden ze świadków mówił, że tuż przed wybuchem pożaru widział dym i płomienie, które wydostawały się z największego komina na dachu kamienicy.

Strażacy jeszcze przez kilka godzin będą dogaszać kamienicę. Rozbierają stropy wewnątrz budynku, bo w nich cały czas może palić się ogień.

6/42
czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu...
fot. Piotr Jędzura

Pożar kamienicy w centrum Zielonej Góry

czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu Pocztowym w centrum Zielonej Góry, wybuchł pożar. – Paliły się pomieszczenia w środku kamienicy, ogień było widać na zewnątrz – informuje mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Na miejsce przyjechało 10 wozów gaśniczych oraz podnośnik. Ewakuowano sześć osób. Starszej kobiecie strażacy podali tlen i przekazali ją ekipie pogotowia ratunkowego.

Rozmiary pożaru były tak wielkie, że wezwano dodatkowe jednostki. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. - W sumie z ogniem walczyło 20 jednostek straży pożarnej – wylicza mł. bryg. Gura. W pogotowiu, tuż koło płonącej kamienicy, stała strażacka cysterna pełna wody. W akcji udział brały trzy podnośniki. Zabytkowa kamienicę gasiło 100 strażaków.

Strażacy zalewali wnętrze kamienicy prze okna. Pracowali w strasznych warunkach, w gęstym dymie, część z nich weszła do wnętrza, aby od środka tłumić pożar. – Liczyła się każda minuta, bo płonął cały drewniany strop – wyjaśnia mł. bryg. Gura. W środku ogień objął dwie kondygnacje i ścianki dzielące mieszkania, które w całości były z drewna. Strażacy walczyli o uratowanie kamienicy, która w każdej chwili cała mogła stanąć w płomieniach.

W pewnym momencie zaczęły spadać elementy płonącego dachu. Upadały na zaparkowane pod kamienicą samochody. Spłonęły dwie kondygnacje i dach. Ogień całkowicie zniszczył mieszkania. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Jeden ze świadków mówił, że tuż przed wybuchem pożaru widział dym i płomienie, które wydostawały się z największego komina na dachu kamienicy.

Strażacy jeszcze przez kilka godzin będą dogaszać kamienicę. Rozbierają stropy wewnątrz budynku, bo w nich cały czas może palić się ogień.

7/42
W czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu...
fot. Piotr Jędzura

Pożar kamienicy w centrum Zielonej Góry

W czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu Pocztowym w centrum Zielonej Góry, wybuchł pożar. – Paliły się pomieszczenia w środku kamienicy, ogień było widać na zewnątrz – informuje mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.


Na miejsce przyjechało 10 wozów gaśniczych oraz podnośnik. Ewakuowano sześć osób. Starszej kobiecie strażacy podali tlen i przekazali ją ekipie pogotowia ratunkowego.

Rozmiary pożaru były tak wielkie, że wezwano dodatkowe jednostki. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. - W sumie z ogniem walczyło 20 jednostek straży pożarnej – wylicza mł. bryg. Gura. W pogotowiu, tuż koło płonącej kamienicy, stała strażacka cysterna pełna wody. W akcji udział brały trzy podnośniki. Zabytkowa kamienicę gasiło 100 strażaków.

Strażacy zalewali wnętrze kamienicy prze okna. Pracowali w strasznych warunkach, w gęstym dymie, część z nich weszła do wnętrza, aby od środka tłumić pożar. – Liczyła się każda minuta, bo płonął cały drewniany strop – wyjaśnia mł. bryg. Gura. W środku ogień objął dwie kondygnacje i ścianki dzielące mieszkania, które w całości były z drewna. Strażacy walczyli o uratowanie kamienicy, która w każdej chwili cała mogła stanąć w płomieniach.

W pewnym momencie zaczęły spadać elementy płonącego dachu. Upadały na zaparkowane pod kamienicą samochody. Spłonęły dwie kondygnacje i dach. Ogień całkowicie zniszczył mieszkania. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Jeden ze świadków mówił, że tuż przed wybuchem pożaru widział dym i płomienie, które wydostawały się z największego komina na dachu kamienicy.

Strażacy jeszcze przez kilka godzin będą dogaszać kamienicę. Rozbierają stropy wewnątrz budynku, bo w nich cały czas może palić się ogień.

8/42
W czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu...
fot. Piotr Jędzura

Pożar kamienicy w centrum Zielonej Góry

W czwartek, 17 marca po godz. 14, w kamienicy na Placu Pocztowym w centrum Zielonej Góry, wybuchł pożar. – Paliły się pomieszczenia w środku kamienicy, ogień było widać na zewnątrz – informuje mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Na miejsce przyjechało 10 wozów gaśniczych oraz podnośnik. Ewakuowano sześć osób. Starszej kobiecie strażacy podali tlen i przekazali ją ekipie pogotowia ratunkowego.

Rozmiary pożaru były tak wielkie, że wezwano dodatkowe jednostki. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. - W sumie z ogniem walczyło 20 jednostek straży pożarnej – wylicza mł. bryg. Gura. W pogotowiu, tuż koło płonącej kamienicy, stała strażacka cysterna pełna wody. W akcji udział brały trzy podnośniki. Zabytkowa kamienicę gasiło 100 strażaków.

Strażacy zalewali wnętrze kamienicy prze okna. Pracowali w strasznych warunkach, w gęstym dymie, część z nich weszła do wnętrza, aby od środka tłumić pożar. – Liczyła się każda minuta, bo płonął cały drewniany strop – wyjaśnia mł. bryg. Gura. W środku ogień objął dwie kondygnacje i ścianki dzielące mieszkania, które w całości były z drewna. Strażacy walczyli o uratowanie kamienicy, która w każdej chwili cała mogła stanąć w płomieniach.

W pewnym momencie zaczęły spadać elementy płonącego dachu. Upadały na zaparkowane pod kamienicą samochody. Spłonęły dwie kondygnacje i dach. Ogień całkowicie zniszczył mieszkania. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Jeden ze świadków mówił, że tuż przed wybuchem pożaru widział dym i płomienie, które wydostawały się z największego komina na dachu kamienicy.

Strażacy jeszcze przez kilka godzin będą dogaszać kamienicę. Rozbierają stropy wewnątrz budynku, bo w nich cały czas może palić się ogień.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Znane osoby na finale Pucharu Polski. Zobacz zdjęcia z loży

Znane osoby na finale Pucharu Polski. Zobacz zdjęcia z loży

Gorzowianie rozłożyli 100-metrową Biało-Czerwoną. Tak obchodzili Dzień Flagi

Gorzowianie rozłożyli 100-metrową Biało-Czerwoną. Tak obchodzili Dzień Flagi

Zobacz również

Wszystkie oprawy z finału Pogoń - Wisła. Która najlepsza?

Wszystkie oprawy z finału Pogoń - Wisła. Która najlepsza?

Bicie rekordu długości flagi narodowej w Krośnie Odrzańskim | ZDJĘCIA

Bicie rekordu długości flagi narodowej w Krośnie Odrzańskim | ZDJĘCIA