Kwadrans po godzinie 10.00, spod maski jadącego ul. Zjednoczenia fiata palio zaczął wydobywać się dym. Kierowca zatrzymał się w pobliżu skrzyżowania z ul. 8 Maja i próbował na własną rękę gasić pożar, który błyskawicznie opanował całą komorę silnika. Jego wysiłek był bezskuteczny, na szczęście chwilę później na miejscu pojawili się strażacy, który błyskawicznie zdławili ogień. W momencie przyjazdu strażaków gęsty, gryzący dym kompletnie zasłonił widok w okolicy palącego się auta.
Zobacz też: Bmw spłonęło na Czarkowie [ZDJĘCIA]
- Kierowca wyskoczył z samochodu i próbował gasić to taką małą gaśnicą – opowiadają świadkowie zdarzenia. – Ale ona mu chyba nie odpaliła. Chwilę później, chyba w panice, wrzucił ją pod maskę! – mówią mieszkańcy ul. Zjednoczenia. – Przestraszyłam się, że to moje albo sąsiadów auto, ale jednak nie. To nie jest nikt stąd – mówiła stojąca w bramie kobieta.
Krótko później auto zabrała laweta, a jedynym śladem po akcji strażaków była gęsta, ale niegroźna piana, która pokryła sporą część ulicy.
Czas reakcji strażaków był naprawdę imponujący. - Zgłoszenie mieliśmy o 10.13, na miejscu byliśmy o 10.17 – mówi Sławomir Ozgowicz, zastępca komendanta nowosolskiej straży pożarnej. – Na miejscu okazało się, że samochód ma instalację gazową. Strażacy zamknęli zawory, ugasili komorę silnika. Potem wszystko zostało jeszcze sprawdzone kamerą termowizyjną – precyzuje. Straty wyceniono na 2 tys. zł.
Zobacz też: Audi zapaliło się na drodze. Pomogli strażacy ochotnicy z OSP Lubczyno [ZDJECIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?