Skutego w kajdanki przyprowadzili go policjanci. Wyroku, jak wszyscy w sali, Jerzy O. wysłuchał na stojąco. W czasie jego ogłaszania nie drgnął mu ani jeden mięsień twarzy, tylko oczy były przeraźliwie smutne.
Jerzy O. był oskarżony o to, że 12 lat temu powiesił ojca. Przez wiele wszyscy w Ściechowie w gm. Lubiszyn myśleli, że Antoni O. popełnił samobójstwo. Sprawa wyszła na jaw w tym roku. Rodzinną tajemnicę wyjawiła córka Jerzego O.
Zatrzymany Jerzy O. od razu przyznał się do winy. Szczegółowo opisał to, co wtedy się wydarzyło. Już w sądzie wycofał się z tych zeznań. Twierdził, że jest niewinny.
Ale zdaniem sądu jego przyznanie się, bardzo dokładny opis zbrodni wskazują, że to on ją popełnił. - Oskarżony mówił o szczegółach i to takich, że mogła znać je tylko osoba, która brała udział w zdarzeniu - mówiła sędzia Renata Nowosadzka. Zdaniem sądu, Jerzy O. nie mógł niczego wymyślić, nie dałby rady. - Oskarżony pokazał przebieg zdarzeń w czasie wizji. To musiało się wydarzyć - uznał sąd. Wersję opisana przez oskarżonego potwierdził lekarz.
- Nie dokonałem tej zbrodni, będę siedział niewinnie. Jestem niewinny! - stwierdził po wyroku Jerzy O. Wyrok nie jest prawomocny. Adwokat Piotr Książek zapowiedział złożenie apelacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?