Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebne pieniądze na ratowników

Janczo Todorow
- Skoro zlikwidowano wszystkie baseny w powiecie, to może starosta zadba o zatrudnienie ratowników przy akwenach - mówi Zbigniew Zdzitowiecki.
- Skoro zlikwidowano wszystkie baseny w powiecie, to może starosta zadba o zatrudnienie ratowników przy akwenach - mówi Zbigniew Zdzitowiecki. Fot. Janczo Todorow
W niedzielę w jeziorku niedaleko Przewozu utopił się 23-letni mężczyzna.

Ratownicy mogą pilnować niektórych dzikich akwenów, jeżeli starostwo da na to pieniądze. Niestety nikt się z tym nie spieszy.

W upalne dni ludzie szukają ochłody. Żarski basen przy ul. Leśnej pęka w szwach. Wielu ludzi wyjeżdża także nad dzikie kąpieliska.

Gdzie jest głęboko i niepewnie.- Nie rozumiem tych ludzi, nie rozumiem dlaczego narażają swoje życie na niebezpieczeństwo - mówi Zbigniew Zdzitowiecki, szef żarskiego WOPR. - Przecież przy Leśnej woda jest czystsza, są ratownicy, za 2 złote młodzież może odpoczywać i kąpać się bezpiecznie przez cały dzień.

Zapomnieli?

Szef żarskiego WOPR-u opowiada, że w ubiegłym roku po jego interwencjach dokonano przeglądu najbardziej uczęszczanych akwenów w powiecie.

Wspólnie z policją, strażą pożarną, leśnikami i starostwem sporządzono protokół, ustalono, w których akwenach można się kąpać pod nadzorem ratowników i sprawa utknęła w teczkach urzędników starostwa.

- Jesienią zmieniła się ekipa w starostwie i o tym zapomniano - oburza się Z. Zdzitowiecki. - W styczniu, kiedy tworzono budżet napisałem pismo do starosty, prosząc o pieniądze w budżecie dla ratowników, którzy w sezonie pełniliby dyżury na niestrzeżonych kąpieliskach. Do dziś nie dostałem żadnej odpowiedzi.

Nie jest za późno

- Owszem, dokonaliśmy przeglądu akwenów i były przymiarki do zatrudnienia ratowników. Ale to zadanie pozostawiliśmy dla nowej ekipy - mówi były starosta Edward Skobelski.

- Powiat nie ma w zadaniach zapewniania bezpieczeństwa kąpiących się w niestrzeżonych akwenach, możemy jedynie wspierać organizacje pozarządowe - mówi obecny starosta Marek Cieślak.

- Pan Zdzitowiecki nie może żądać ode mnie pieniędzy z budżetu. Zresztą nie musieliśmy wcale odpowiadać na jego pismo. Gdyby jednak wystąpił z formalnym wnioskiem, to może i dostałby pewną kwotę na zatrudnienie ratowników. Nigdy nie jest za późno. Z takim wnioskiem może wystąpić i teraz, rozpatrzymy go.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska