Posłanka wzywa Lubuszanki do bojkotu

Przeczytaj też: Ludzie nie mają za co żyć. A politycy?

Zdaniem Elżbiety Rafalskiej podnosząca do 67 lat wiek emerytalny ustawa, najbardziej uderzy w kobiety. Dlatego to właśnie one powinny stanowczo wyrazić swoją opinię w tej sprawie. A powinny to zrobić wysyłając e- maile i pocztówki do parlamentarzystów Platformy oraz prezydenta Komorowskiego. - Bo zapowiedział, że dokona jeszcze jakiś konsultacji. Dlatego ważne, żeby Lubuszanki też zajęły stanowisko. Jestem pewna, że gdyby to mężczyznom podniesiono wiek emerytalny aż o siedem lat, już dawno wyszliby na polskie ulice - zagrzewała Rafalska.

Zdaniem posłanki zmuszenie kobiet do pracy aż do 67 lat jest działaniem uderzającym w polską rodzinę i instytucję babci. Bo styrana pracą kobieta nie będzie miała już sił zająć się wnukami. A to przy braku miejsc w żłobkach stanie się społecznym problemem. Zaś skutki finansowe reformy wątpliwe i nie poprzedzone referendum. - Wszystko odbyło się w tydzień, galopem. Podczas gdy Niemcy rozłożyli to na pięć lat - zauważyła Rafalska. Dodała, że kuszenie ludzi emeryturami częściowymi jest pułapką. Bo będzie wypłacana z kapitału początkowego i spowoduje, że przyszła emerytura będzie po prostu głodowa.

- Jak odbywało się rozpatrywanie poprawek, jako członek komisji nadzwyczajnej, mogę coś powiedzieć. Na 50 zgłoszonych poprawek nie przeszła żadna. A odbywało się to w tempie, którego nie można było ogarnąć - opowiadała. Zdaniem Rafalskiej wydłużenie wieku emerytalnego wywoła niechęć pokoleniową. Spowoduje, że młodzi będą ze złością czekać aż starsi zwolnią im miejsca pracy. Dlatego PiS skieruje do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, a kiedyś ją uchyli. - Lubuskie już teraz jest w ogonie pod względem wysokości wypłacanych emerytur. A wprowadzenie ustawy sprawi, że ludzie po osiągnięciu emerytalnego wieku otrzymają tak niskie świadczenie, że staną się klientami pomocy społecznej. Z dzisiejszych wyliczeń wynika, że przeciętna emerytura obliczona za okres dziesięciu lat wynosi 88 zł brutto. To łatwo sobie przeliczyć, jaka to będzie kwota. Jako poseł wolałabym tego nie wiedzieć - dodała Rafalska.