Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka kontra partyjny kolega. Będzie proces o zniesławienie?

(abi)
Ewa Drozd i Piotr Borys, oboje z PO
Ewa Drozd i Piotr Borys, oboje z PO Anna Białęcka
Posłanka Ewa Drozd poskarży się w sądzie na kolegę partyjnego?

Sprawa kupczenia głosami podczas wyborów władz PO na Dolnym Śląsku dotknęła także działaczy z Głogowa. A to za sprawą słów członka PO ze Złotoryi, który twierdzi, że po ogłoszeniu wyników wyborów posłanka Ewa Drozd miała jakoby złożyć gratulacje Jackowi Protasiewiczowi a później powiedzieć do delegatów z Głogowa, że "to co nam obiecano mamy ugrane". Posłanka jest oburzona i dementuje te doniesienia.

- To jakieś bzdury. Po pierwsze nie gratulowałam panu Protasiewiczowi, ani nawet z nim nie rozmawiałam po ogłoszeniu wyników - powiedziała nam. - Nie zwracałam się także do delegatów z Głogowa, i na pewno nie powiedziałam nic z tego, co twierdzi ten członek PO. Każdy z nich miał prawo do oddania głosu według swojego przekonania, wybory były demokratyczne.

Jak zapewnia głogowianka, te oskarżenia na tyle ją zbulwersowały, że zamierza skierować sprawę do sądu przeciwko autorowi doniesień na jej temat . - To jakieś oszczerstwa wyssane z palca - dodaje. - Nie pozwolę by szkalowano moje imię. Już jestem po rozmowach z prawnikiem i rozważam skierowanie sprawy na drogę sądową.

Sprawą nagranej rozmowy Roberta Wojnarowskiego i Edwarda Klimko, podczas której ten pierwszy obiecywał stanowisko za głos na Jacka Protasiewicza, zajmuje się prokuratura okręgowa w Legnicy. To efekt doniesienia złożonego przez europosła PO z Lubina Piotra Borysa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska