Portugalia - zamknięta na zamki (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Są te sławne i znacznie mniej popularne, te w znakomitym stanie i powoli chylące się ku ruinie. Jednak w większości są wspaniałe i opowiadają magiczne historie. Przyczajone na szczytach wzgórz wyglądają jak orle gniazda. Z reguły budowano je w miejscach o ogronych obronnych tradycjach - wcześniej stały tutaj twierdze rzymskie, wizygockie, mauretańskie.

Najsłynniejszy z zamków to oczywiście lizboński Castelo de Sao Jorge. Z niego roztacza się bodajże najpiękniejszy i najbardziej znany widok na stolicę Portugalii. Z drugiej strony mury zamczyska widać także niemal z każdego punktu Lizbony. Do początków wieku XVI pełniła funkcję królewskiej rezydencji. Jednak chyba za sprawą tłumu turystów zamek utracił klimat miejsca naprawdę magicznego.

Spróbujmy może szukać go w zamku najsłynniejszym. Obidos wygląda jak z obrazka. Wąskie uliczki, kawiarenki, sklepiki. Jednak największej frajdy dostarcza spacer koroną murów. Tutaj czuć średniowiecze mimo tłumu turystów. I koniecznie trzeba zrobić sobie fotkę pod malowniczym pręgierzem. Przy odrobinie szczęścia można z murku okalającego świątynię oglądać wesele lub chrzciny.

Jednak to nadal nie jest ten zamek, którego szukaliśmy. Ja ten swój jedyny, najważniejszy zamek znalazłem w Sortelha. I byłby ideałem, gdyby nie to, że znalazło go niestety także wielu turystów. Szara, nieco mroczna forteca obejmuje swoimi murami wioskę z szarego kamienia. Wygląda jakby tutaj zatrzymał się czas. Wystarczy przekroczyć próg imponującej, gotyckiej bramy... Nic dziwnego, że dla wielu podróżnych właśnie w tych kamiennych uliczkach, przy szarym murze kryje się prawdziwy duch Portugalii. Tej Portugalii przed chwilą, gdy jej synowie ruszyli za morza.

Zanim zabierzemy się do liczenia portugalskich zamków przeczytajmy historię tego kraju i zrozumiemy dlaczego jest ich tak wiele i dlaczego te najbardziej imponujące usytuowane są wzdłuż wschodnich rubieży kraju.