Od dłuższego czasu śledziliśmy losy pomnika Janusza Korczaka, który stoi na skwerze przy ul. Wyspiańskiego w Zielonej Górze. Mieszkańcy alarmowali nas, że z biegiem kolejnych tygodni monument jest w coraz gorszym stanie i odpadają z niego następne fragmenty ceramiki.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że pomnik Korczaka to wspólnego dzieło Tadeusza Dobosza i Marka Przecławskiego. Tadeusz Dobosz opowiadał nam wcześniej, że pierwotnie rzeźba Korczaka miała być wykuta w kamieniu, wykonana zaś w hali Zastalu (był plan, by przy pracach wykorzystać suwnicę). Jednak ówczesne władze miały przyspieszyć termin obchodów uroczystości związanej z Korczakiem, a co za tym idzie - i odsłonięciem dzieła. Wykonanie w krótszym czasie pomnika z kamienia było niemożliwe. Artysta, razem z Markiem Przecławskim, wpadł więc na pomysł, by pomnik wykonać z gozdnickiej kamionki. Potem przyszły pewne komplikacje. T. Dobosz opowiada, że monument zalano innym betonem, niż życzył sobie artysta. Rzeźba zaczęła pracować... Co było dalej, to już wszyscy widzieliśmy.
Interwencja "GL" w sprawie pomnika Korczaka w Zielonej Górze
Nie tylko my podejmowaliśmy interwencję w tej sprawie. Innym zielonogórzanom los pomnika również nie był obojętny. Niektórzy zbierali fragmenty, które odpadły od rzeźby, by móc przekazać je twórcom dzieła.
Interpelację w sprawie pomnika Korczaka składał też radny PiS, Jacek Budziński. Gdy okazało się, że pomnik doczeka się odnowy, J. Budziński mówił "GL": - To bardzo dobra informacja. Duże podziękowania składam tutaj pani Haręźlak [dyrektor departamentu edukacji i spraw społecznych w zielonogórskim magistracie], bo wiem, że tym tematem się zajęła. Mam nadzieję, że w przypadku pozostałych pomników, a trochę tych rzeźb z ceramiki mamy, miasto będzie działać równie szybko i skutecznie.
Tadeusz Dobosz: Skontaktowali się ze mną Korczakowcy
Na skwerze praca wre. Tadeusz Dobosz naprawia właśnie pomnik. - Korczakowcy zadzwonili do mnie, że mają te fragmenty, które odpadły od pomnika - mówi artysta. - Będę je powoli montował. Teraz zajmę się odnowieniem zniszczonej struktury powierzchni pomnika. Został wykonany w technologii ceramicznej, w kamionce. Kamionka jest wypalana i barwiona solą. Po wysuszeniu materiał wkłada się do pieca, sypie się do niego sól kamienną, która rozpuszcza się pod wpływem temperatury, tworzy się taka mgiełka. I to, co się osadza, to jest wynik stopienia soli. Skomplikowana technologia. Teraz ja muszę się z tym zmierzyć!
Ubytki będą uzupełniane także, jak mówi artysta, specjalną technologią na bazie białego cementu i barwników.
- Roboty jest coniemiara - przyznaje T. Dobosz. Termin wykonania zadania mija 30 września br.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?