Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Second Life, czyli jak żyć w internecie

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
Sex w wirtualnym świecie uprawiać mogą tylko osoby pełnoletnie.
Sex w wirtualnym świecie uprawiać mogą tylko osoby pełnoletnie. fot. Second Life
Jest tam wszystko. Domy, samochody, ubrania, budynki odpowiadające tym w świecie realnym. Są związki, prostytucja, sex, handel i waluta, którą rządzi popyt i podaż. Częścią wirtualnego świata może stać się każdy. Wystarczy tylko komputer z dostępem do internetu.

O tym, że prowadzenie wirtualnego życie może wciągać świadczy chociażby sukces gry The Sims. Powstała ona na długo przed stworzeniem wirtualnego, internetowego świata, bo już w 2000 roku. Podobnie jak w Second Life, z tym, że na mniejszą skalę, egzystujemy tam w wirtualnej rzeczywistości.

Ściągnięcie programu instalacyjnego SL i zainstalowanie go na komputerze nie trwa długo. Wystarczy podać swojego nicka (czyli pseudonim, pod którym będziemy rozpoznawalni w wirtualnym świecie) i adres e-mail. Później przechodzimy do tworzenia postaci. Tutaj możliwości są praktycznie nieograniczone. Możemy wybrać wszystko, od płci naszego bohatera, poprzez kolor skóry, karnację, kolor włosów, oczy, szerokość ramion, wzrost itd. Ten, kto w rzeczywistości jest łysy w wirtualnym świecie może mieć na głowie burzę włosów. Gruby może być chudy. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby niski stał się wysoki, a do tego miał atletyczną budowie ciała.

Kasa, domy, auta i szpan

Second Life nie jest tylko grą. Prawdziwe pieniądze możemy wymienić na Lindeny (wirtualna waluta) i prowadzić w elektronicznym świecie swoje elektroniczne życie. Jest więc możliwość kupienia, wybudowania, albo wynajęcie domu. Kupić możemy też przedmioty występujące w świecie realnym. Marki samochodów, firmy odzieżowe, sprzęt elektroniczny - wszystko to jest dokładnym odwzorowaniem swoich rzeczywistych odpowiedników.

- Miałem swoje konto w Second Life dwa lata temu. Przyznam, że na początku wirtualny świat strasznie mnie wciągnął. Bywało, że rezygnowałem ze spotkania z przyjaciółmi w realnym świecie na rzecz tego wirtualnego. Po jakimś czasie szał jednak minął. Teraz bardzo rzadko tam zaglądam - mówi 20-latek z Kostrzyna. Jego zdaniem wirtualny świat z czasem się nudzi i przestaje być tak atrakcyjny jak na początku.

Założenie twórców gry było takie, żeby to sami użytkownicy kreowali wirtualny świat. Jest więc możliwość tworzenia własnych przedmiotów, budynków, roślin, odgłosów itd. Oczywiście nic za darmo. Za stworzenie każdego nowego przedmiotu musimy zapłacić. Oczywiście w Lindenach. Aby je zdobyć musimy wymienić prawdziwą walutę na tę wirtualną. Szacuje się, że w ciągu doby w Second Life odbywają się transakcje warte pół miliona dolarów amerykańskich.

Z założenia świat Second Life miał być miejscem, w którym będą się ogłaszać prawdziwe firmy, dając tym samym zarobić twórcom programu. Niektórzy twierdzą jednak, że wokół wirtualnego świata wywołano sztuczny szum medialny, a serwis wcale nie cieszy się tak dużą popularnością. W 2007 roku zarejestrowanych było tam 9 mln graczy, z czego jednak tylko półtora miliona było aktywnych (czyt. pojawiło się w wirtualnym świecie) przez ostatnie dwa miesiące.

Ambasady i sex

Sex w wirtualnym świecie uprawiać mogą tylko osoby pełnoletnie.
(fot. fot. Second Life)

Mimo wszystko jednak wirtualny świat kusi. Z ciekawostek można wymienić fakt, że swoją wirtualną ambasadę otworzyła tam Szwecja. Jedna z firm odzieżowych uruchomiła w Second Life sklep, żeby sprawdzić popularność swoich produktów, zanim jeszcze wyszły one na rzeczywisty rynek. Agencja Reuters uruchomiła tam swoje wirtualne biuro. W wirtualnym świcie powstał też pierwszy wirtualny hotel. Utworzono tam też kilka szkół języka angielskiego.

W wirtualnym świecie można też wchodzić w wirtualne związki, spotykać się, a nawet uprawiać seks (ta opcja jest jednak dostępna tylko dla użytkowników powyżej 18 roku życia). I jak w prawdziwym świecie są tam też świadczone usługi seksualne, za które płacimy wszechobecnymi Lindenami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska