Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piąta rocznica katastrofy prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku. Dyskusja o przyczynach tragedii wciąż trwa (wideo)

(kr)
W piątek 10 kwietnia mija piąta rocznica katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Zginęło w niej 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką. Wśród ofiar katastrofy byli gorzowianie Anna Borowska z rodzin katyńskich z wnukiem Bartoszem Borowskim oraz związany przez pewien czas z naszym regionem jako dowódca żagańskich pancerniaków gen. Tadeusz Buk. Dziś przypominamy te tragiczne wydarzenia oraz dyskusję dotyczącą przyczyn tragedii.

Katastrofa w Smoleńsku to jedna z najtragiczniejszych kart w historii Polski.10 kwietnia 2010 r. o godz. 8:41 czasu polskiego wojskowy Tu-154M runął na ziemię podczas próby lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Nikt z 96 osób nie przeżył katastrofy. Zginęli m.in. Lech Kaczyński z malżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, parlamentarzyści, duchowni oraz dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP. Wchodzili oni w skład delegacji na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Wśród ofiar katastrofy byli także mieszkańy naszego regionu. Anna Maria Borowska, wiceprzewodnicząca Gorzowskiej Rodziny Katyńskiej, jechała na grób swego ojca ppor. Franciszka Popławskiego, który zginął w lesie katyńskim. Towarzyszył jej i opiekował się wnuk Bartosz. W Smoleńsku zginął także ówczesny dowódca sił lądowych gen. Tadeusz Buk. W latach 2002-2005 był on dowódcą 34 Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Od 2010 r. dla upamiętnienia wydarzenia i osoby dowódcy obywa się sztafetowy bieg żołnierski na trasie ze Spały, rodzinnej miejscowości generała, do Żagania.

Tu-154M runął na ziemię podczas próby lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Nikt z 96 osób nie przeżył

Dlaczego samolot się rozbił?

Od początku przyczyny katastrofy badane były zarówno przez stronę polską jak i rosyjską. Kontrolowany przez Rosjan Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przypisał wydarzenia zachodzące w ostatniej fazie lotu błędom załogi wywołanym przez czynniki psychologiczne. Zwracał on uwagę na presję osób trzecich obecnych w kabinie jakiej poddani byli piloci tupolewa, a także, pośrednio, obecności głowy państwa na pokładzie samolotu. Raport MAK nie wskazywał na błędy personelu lotniska w Smoleńsku.

Z kolei polska Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (tzw. raport Millera) za przyczynę katastrofy podała "zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg". W raporcie nie wskazano osób odpowiedzialnych za katastrofę. Negatywnie oceniono za to pracę wieży lotów, która "mogła mieć wpływ na katastrofę".

Najnowsze ustalenia

W trającym wciąż śledztwie Naczelnej Prokuratury Wojskowej wśród przyczyn katastrofy smoleńskiej wymienia się "niedopełnienie obowiązków w zakresie analizy możliwości wykonania lotu, oceny warunków atmosferycznych i wyboru załogi". Śledczy w marcu br. podjęli decyzję o postawieniu zarzutów rosyjskim kontrolerom lotu, między innymi o nieumyślne spowodowanie wypadku lotniczego.

We wtorek 7 marca RMF FM opublikował nowe stenogramy rozmów prowadzonych na pokładzie Tu-154M tuż przed katastrofą smoleńską. Z nowej ekspertyzy, do której dotarli dziennikarze, wynika że udało się odczytać o 1/3 więcej słów niż wcześniej. Według RMF FM, zmienia ona obraz tego, co działo się na pokładzie Tu-154m przed tuż przed katastrofą. "W kabinie pilotów, do samego końca, przebywała osoba opisana przez biegłych jako DSP, czyli Dowódca Sił Powietrznych. DSP nie opuszcza kokpitu mimo wezwania stewardessy do zajęcia swoich miejsc, wydaje także polecenia członkom załogi" - czytamy w analizie zapisów.

"Przy tych warunkach nie damy rady usiąść". Nowe stenogramy z kokpitu Tu-154M

Biegli ustalili, że do ostatnich minut lotu ktoś pojawiał się w kabinie pilotów. W nowych stenogramach odnotowano wielokrotne próby uciszania i uspokajania osób przebywających w pobliżu pilotów. W nowych stenogramach pojawiają się także fragment rozmów dotyczące picia piwa na pokładzie samolotu.

Macierewicz wie: To był zamach

Z wnioskami zarówno polskich i rosyjskich komisji nie zgadza się Antoni Macierewicz szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy. Główne jego teza to: w samolocie w czasie próby lądowania doszło do eksplozji. Macierewicz zarzuca też rosyjskim kontrolerom podawanie nieprawidłowych informacji.

Zgodnie z najnowszymi badaniami CBOS w teorię zamachu w Smoleńsku wieży 31 proc. Polaków

Lansowana przez środowiska prawicowe teoria zamachu w Smoleńsku zyskuje jednak coraz więcej zwolenników. Zgodnie z najnowszymi badaniami CBOS, wieży w nią 31 proc. Polaków. Aż trzy czwarte badanych zarzuca polskim władzom zaniechania w związku z katastrofą smoleńską, m.in. wskazuje się na brak zdecydowania władz polskich w sprawie ściągnięcia wraku tupolewa do kraju. Możliwość zamachu odrzuca nieco ponad połowa dorosłych Polaków (51 procent), w tym 27 procent - zdecydowanie.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska