Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego. Sąd wydał wyrok w sprawie afery gruntowej

Leszek Rudziński AIP
Mariusz Kamiński usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności.
Mariusz Kamiński usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Piotr Smoliński/ Polskapress
W poniedziałek, 30 marca warszawski sąd rejonowy uznał, że Mariusz Kamiński jest winny przekroczenia uprawnień i podżegania do korupcji w tzw. "aferze gruntowej".

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności oraz zakazu zajmowania stanowisk publicznych przez 10 lat. Zdaniem sądu CBA w 2007 r. nie miało podstaw prawnych i taktycznych do wręczenia tzw. kontrolowanej łapówki. Wyrok nie jest prawomocny.

W ubiegły poniedziałek strony wygłosiły mowy końcowe w procesie, który trwał od kwietnia 2013 r. i był częściowo niejawny.
Prokurator, w złożonym w lutym wniosku, domagał się dla Mariusza Kamińskiego roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo chciał dla niego 4 lat zakazu pełnienia funkcji kierowniczych oraz kilku tysięcy złotych grzywny. Podobnych kar zażądał dla podwładnych Kamińskiego - Macieja Wąsika (byłego szefa CBA), Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela (byłych dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA).

Obrona, wraz z oskarżonymi wnioskowała o uniewinnienia pracowników CBA. Mariusz Kamiński nie chciał komentować zarzutów prokuratury, ale wcześniej wiele razy mówił, że mają one charakter polityczny.

Proces dotyczył operacji CBA w sprawie tzw. afery gruntowej. W 2007 r. podstawieni agenci, podając się za szwajcarskich przedsiębiorców zaproponowali biznesmenom Andrzejowi K. i Piotrowi R. tzw. kontrowaną łapówkę w zamian za pomoc przy ,,odrolnieniu" gruntu na Mazurach.Podczas akcji, CBA miało wejść w posiadanie informacji o tym, że część łapówki ma trafić do ówczesnego szefa resortu iw wicepremiera Andrzeja Leppera - który, zdaniem CBA, został ostrzeżony o akcji, Janusza Maksymiuka i jeszcze jednej osoby. Wręczenie łapówki miał utrudnić przeciek (nie wiadomo, kto był jego źródłem), wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka (śledztwo wobec niego potem umorzono).

Sprawa została ujawniona 9 lipca 2007, gdy ówczesny premier Jarosław Kaczyński zdymisjonował Andrzeja Leppera (co doprowadziło do rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów, wygranych przez PO). Ujawniono, że trzy dni wcześniej CBA zatrzymało jego współpracownika Piotra R. oraz prawnika Andrzeja K., którzy w imieniu Leppera i swoim mieli domagać się łapówki za pomoc w odrolnieniu gruntu.

W 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Kamińskiego i trzech jego podwładnych o przekroczenie uprawnień, nielegalne działanie operacyjne CBA oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Zdaniem prokuratury CBA stworzyło fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi za łapówkę, choć nie miało wcześniej wiarygodnej informacji o przestępstwie, a tylko to pozwala służbom zacząć akcję “kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej" wobec podejrzewanych. Prokuratura ostatecznie uznała działania szefów Biura za podżeganie do przestępstwa, a także bezprawnego fabrykowania dokumentów i podsłuchiwania m.in. osób z Samoobrony.

Zobacz też: Tych ludzi szuka lubuska policja - część 1 (zdjęcia)

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska