Lipki Wielkie liczą raptem 1,5 tys. mieszkańców, a mimo to drużyna z tej miejscowości na początku lat 90-tych skutecznie rywalizowała w starej czwartej lidze! W Polonii występowali tacy zawodnicy, jak Sylwester Komisarek, Piotr Guszpit, Tadeusz Babij czy Krzysztof Woziński, znani między innymi z gry w Stilonie Gorzów Wlkp. - Co roku pięliśmy się w górę, począwszy od klasy A. Powstrzymała nas dopiero Polonia Słubice, która naszym kosztem awansowała do trzeciej ligi - wspomina "Wózek".
Klub zawdzięczał sukcesy sponsorowi Krzysztofowi Borkowskiemu, który finansował wtedy działalność drużyny. Perełką nazywano też stadion, z trybunami i wieżyczką spikera. To była najpiękniejsza karta w historii Polonii. Dziś nikt nie myśli już o pójściu w ślady LKS Nieciecza czy Kolejarza Stróże, również ekip z małych miejscowości, występujących na zapleczu ekstraklasy. Od kilku sezonów lipkowianie grają jedynie w klasie A. Ale kto wie, czy teraz nie nastąpi przełom?
W pierwszych pięciu kolejkach wygrali aż cztery razy. Jedynej porażki (1:2) doznali ze Zrywem Głęboczek. Są z niej jednak rozgrzeszeni. - W tym meczu zabrakło nam kilku zawodników, zajętych służbowymi obowiązkami - tłumaczy prezes Jolanta Kruszyna. To człowiek-orkiestra w Polonii. - Pewne zwycięstwa i fotel lidera rozbudziły apetyty. Jeżeli ten stan zachowamy po jesiennej rundzie, to na pewno nie powiemy chłopakom, że odpuszczamy awans. Bo stać nas na niego!
A-klasowiec z Lipek Wielkich to mieszanka rutyny z młodością. Na razie przynosi ona piorunujący skutek, bo średnia zdobytych goli wynosi prawie pięć na mecz! Z taką skutecznością rzeczywiście można zawojować ligę. Kluczem do wyników jest świetna atmosfera w Polonii. - Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! - mówią piłkarze.
Klub, podobnie jak większość w niższych ligach, nie opływa w luksusy. Na budżet składają się dotacja z gminy i wpłaty od drobnych sponsorów. - Pieniędzy i tak jest mało, więc gdyby nie poświęcenie wielu osób, byłoby znacznie trudniej. Połowa budżetu idzie na honoraria dla sędziów czy inne opłaty do związku - wyjaśnia sołtys Arkadiusz Witczak.
W ostatnich miesiącach w Lipkach Wielkich sporo się dzieje. Kilka tygodni temu odbyło się uroczyste otwarcie wyremontowanego stadionu. - Trzy lata temu zaczęliśmy od wycinki drzew, których suche konary połamały trybuny. Potem był remont szatni i renowacja murawy. Wszystko wykonaliśmy społecznie - mówi samorządowiec. Czy odnowiony obiekt przyniesie polonistom szczęście?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?