Sytuacja miała miejsce przed 11.00. Radny województwa Sebastian Ciemnoczołowski i radny Zielonej Góry Janusz Rewers pojawili się najpierw w budynku administracji. Na pytanie zastępcy redaktora naczelnego Łukasza Brodzika o cel wizyty nie potrafili wskazać konkretnego powodu. Dziennikarzy, którzy wyszli im na spotkanie, nazwali „reżimowymi”.
Po powtórnym dopytaniu o powód odwiedzin rozgłośni Janusz Rewers powiedział, że skłoniły go do tego poranne wydarzenia w rozgłośni, tj. zakłócenie porannej ramówki Radia Zachód i wyłączenie sygnału nadawania Radia Zielona Góra. Prowokacje części pracowników o prorządowych poglądach uznali za wystarczający powód do odwiedzin stacji.
- Chciałem zobaczyć czy dziennikarze są bezpieczni – sarkastycznie odpowiadał Sebastian Ciemnoczołowski.
Nieproszeni goście zostali wyproszeni z budynku administracji przez redaktorów, którzy mieli odwagę zastąpić im drogę. Wśród nich byli Marek Poniedziałek, Daniel Sawicki, Łukasz Brodzik i Adam Ruszczyński.
Politycy przenieśli się do budynku emisyjnego. Wchodzili do pomieszczeń redakcyjnych. Tam dopytywali dziennikarzy o to „czy wszystko jest ok”. Zaskoczeni pracownicy odpowiadali twierdząco. W newsroomie Radia Zielona Góra Ciemnoczołowski i Rewers zakłócili pracę serwisantce, która była w trakcie przygotowania nagrania. Wycofali się i skierowali wprost do studia RZG. Ich najście zakłócało pracę dziennikarzy, a redaktor sportowy Jacek Białogłowy musiał w pewnym momencie przerwać ich konwersacje, bo przygotowywał serwis sportowy stacji.
Całość zajścia została zarejestrowana. Po swoim happeningu politycy Platformy opuścili teren rozgłośni.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?