Akcja miała miejsce w sobotę, 28 sierpnia. - W sobotę około południa koordynator pobrań narządów do transplantacji Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu zwrócił się do Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP o pomoc w transporcie serca dla jednego ze swoich pacjentów - mówi mł. insp. Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.
Liczyła się każda minuta
Serce zostało pobrane od mężczyzny w zielonogórskim szpitalu w sobotę, 28 sierpnia. Dawcą był pacjent zielonogórskiej lecznicy, który przebywał tu już od kilku tygodni. Zgodę na pobranie organów wyraziła rodzina. Koordynator ds. przeszczepów Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Lesław Depta poszukiwał ośrodków, które będą zainteresowane pobranymi od mężczyzny organami. Ostatecznie zapadła decyzja, że serce zostanie przetransportowane do Zabrza, nerki do Poznania, a wątroba do Warszawy.
W takich przypadkach liczy się każda minuta. Serce musi trafić do przeszczepu w czasie maksymalnie czterech godzin od pobrania. W tym przypadku wchodził w grę tylko transport lotniczy - mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Pozostałe narządy zostały przetransportowane samochodami.
Policyjny Bell transportował serce
Ze względu na lądowisko przyszpitalne umieszczone na dachu budynku, które ma nośność do czterech ton, użyto policyjnego Bella 407GXi. Przed 14.00 policyjni lotnicy wystartowali ze swojej bazy na warszawskim Bemowie. Po uzupełnieniu paliwa w Poznaniu czekali na sygnał ze szpitala w Zielonej Górze. Przed 17.00 już z lekarzem transportującym serce na pokładzie wystartowali z lądowiska przy szpitalu i udali się na południowy-wschód Polski.
Mieli pierwszeństwo w powietrzu
Lot wykonany był na hasło „GARDA”, co oznacza pierwszeństwo w powietrzu. Poza pojedynczymi burzami transport serca przebiegł spokojnie. Po półtorej godzinie śmigłowiec wylądował na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Tam na płycie czekała już karetka pogotowia, która przewiozła cenny ładunek do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu - relacjonuje insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.
Już pięć razy w tym roku transportowali ludzkie serca
Policyjni lotnicy już piąty raz w tym roku pomagali w transporcie serca dla pacjenta. Wcześniej transportowano je dla pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu. - Każda taka pomyślnie zakończona akcja to dla nas ogromna satysfakcja. Cieszę się, że kolejna załoga miała możliwość realizować to wyjątkowe zadanie, że także w ten sposób możemy pomagać - dodał insp. Robert Sitek.
Im szybciej, tym lepiej
O tym, jak istotny jest czas w transplantacji serca, najlepiej wiedzą lekarze. - Na przeszczep serca od chwili pobrania do chwili wszczepienia mają zaledwie cztery godziny. Na transport jest więc już naprawdę niewiele czasu. Każde opóźnienie może przekreślić szanse na dokonanie przeszczepu. Każda dodatkowa minuta, którą dostaje zespół transplantologów, to większa szansa na nowe życie dla każdego naszego pacjenta, dla którego jedynym ratunkiem jest przeszczep. To dar, za który nie jesteśmy w stanie wyrazić słów wdzięczności - mówi koordynator pobrań narządów do transplantacji Śląskiego Centrum, Krzysztof Tkocz.
Wideo: Policyjna eskorta w walce o życie 3-letniej dziewczynki
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?