Do wypadku doszło w sobotę, 15 listopada, na drodze z Sulechowa do Bukowa. Kierowca bmw uderzył w drzewo. W ciężkim stanie trafił do szpitala.
Rozpędzone bmw z dużą szybkością przejechało przez przejazd kolejowy na trasie Sulechów - Buków. Najprawdopodobniej wtedy kierowca stracił panowanie nad kierownicą. Samochód z dużą prędkością uderzył w drzewo.
Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna. Dotarł również śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Kierowcę trzeba było uwalniać z wraku auta. Został przewieziony śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze. Jego stan jest ciężki.
Po wypadku pojawiło się podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. - Jest takie podejrzenie, ale nie było możliwości sprawdzania stanu jego trzeźwości na miejscu wypadku - mówi asp. Lidia Kowalska z biura prasowego zielonogórskiej policji. Dmuchnięcie w alkomat uniemożliwił stan kierującego. Przyjechali funkcjonariusze biura spraw wewnętrznych lubuskiej policji. Dlaczego? Bo jak się dowiedzieliśmy, kierujący bmw jest policjantem ze Świebodzina. Prawdopodobnie to funkcjonariusz wydziału kryminalnego.
Godz. 9.30 W niedzielę rano z nieoficjalnych informacji ustaliliśmy, że badanie krwi wykonane w szpitalu wykazało, że kierowca bmw w chwili wypadku był trzeźwy. Policja mimo wszystko pobrała krew do badań pod kątem alkoholu, które procesowo potwierdzi stan trzeźwości kierowcy bmw.
Zobacz też: Kobieta w zaawansowanej ciąży zginęła w wypadku koło Szprotawy