W niedzielę, 11 czerwca, oficer dyżurny nowosolskiej komendy otrzymał informację o pożarze na ul. Rynek w Kożuchowie. Na miejsce szybko pojechał patrol z Kożuchowa. Policjanci zauważyli, że w oknie na drugim piętrze kamienicy, z którego wydobywał się dym, stoi kobieta która machając rękami wzywa pomocy. Policjanci pobiegli pod drzwi mieszkania, gdzie dwóch mężczyzn próbowało wiadrami z wodą gasić pożar. Sierżant Michał Kucaj zastanawiał się długo. Wyważył drzwi i wbiegł do środka nawołując kobietę.
Z uwagi na silne zadymienie, nic nie było widać. Policjant nie czekając na straż pożarną, zapalił latarkę w telefonie komórkowym, nabrał powietrza w usta i wszedł w głąb mieszkania. Krzyczał, aby kobieta szła w stronę światła telefonu. Kobieta odezwała się, że nie wie gdzie jest i nic nie widzi. Policjant pobiegł w stronę pomieszczenia, z którego dochodził głos kobiety i zobaczył w dymie zarys sylwetki kobiety. Złapał ją za rękę i razem wybiegli z mieszkania na korytarz. Na miejsce szybko przybyło pogotowie ratunkowe oraz straż pożarna. Kobieta została zabrana do szpitala. Nic nie zagraża jej zdrowiu.
U policjanta lekarz stwierdził podrażnienie dróg oddechowych.
Zobacz też: Policjant z Iłowej nie dopuścił do tragedii. Uratował siedmioosobową rodzinę
Zobacz też: Pożar willi w Zielonej Górze Ochli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?