W czasie dwóch tygodni ferii policjanci odnotowali w woj. lubuskim 19 wypadków, w których zginęły trzy osoby, a 24 zostały ranne. W zeszłym roku wypadków było 17, osób rannych 17, a ofiar śmiertelnych 4. Zupełnie niezimowe warunki na drogach spowodowały zwiększenie ruchu samochodów. Dodatkowo nieustanna zmiana temperatur z dodatnich na ujemne nie sprzyjała bezpieczeństwu na lubuskich drogach.
- Policyjne statystyki potwierdzają, że kierowcy wykazują się większym rozsądkiem, gdy na jezdni widoczny jest śnieg. Wbrew pozorom jego brak nie poprawia sytuacji. Podczas dni przypominających przedwiośnie kierujący poczynają sobie śmielej. Mając złudne przeświadczenie, że szybka jazda stała się bezpieczna, nie zważają na gołoledź. Przekłada się to na wzrost ilości wypadków - informuje kom. Sławomir Konieczny z lubuskiej policji.
Na drogi wyjechali też już pierwsi motocykliści. W sobotę, 28 lutego doszło w Lubuskiem aż do trzech wypadków z udziałem jednośladów. W jednym z nich 36-letni mieszkaniec okolic Drezdenka nie opanował yamahy na ostrym zakręcie, zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie. Nieprzytomny mężczyzna trafił do szpitala w Gorzowie.