Jako listy polecone wysyłamy najczęściej wartościowe i ważne dokumenty - bilety na imprezy, zeznania podatkowe, umowy itp. W definicji używanej przez Pocztę Polską jest to przesyłka rejestrowana, przyjęta za potwierdzeniem nadania a wydawana za pokwitowaniem odbioru. Ta procedura ma przede wszystkim zapewnić, to, że otrzyma ją do rąk własnych wyłącznie adresat.
Powoduje to jednak, że list polecony wędruje dość długo. We współczesnych czasach zależy nam jednak na jak najszybszym obiegu ważnych dokumentów. Taką szybkość zapewnia poczta email, ale poza wewnętrznymi sieciami firm (nie związanymi z internetem) taka poczta nie jest bezpieczna.
Dlatego też od pewnego czasu proponuje się rozwiązania łączące bezpieczeństwo listu poleconego z szybkością poczty email. Niewielkie firmy oferujące podobne usługi już funkcjonują w sieci, (także w polsce) zapewniając systemy bezpieczeństwa podobne do tych, stosowanych w bankach internetowych. Monopoliści jeszcze się na takie usługi nie zdecydowali.
Przynajmniej w Polsce. W Niemczech bowiem Deutsche Post (odpowiednik Poczty Polskiej) w przyszłym roku zamierza wprowadzić usługę tzw. "emaila poleconego", czyli wiadomości email mające status prawny listu poleconego. Charakter rozwiązania nie jest jeszcze znany, tak samo jak opłaty za taką usługę. Pewnym jest jednak, że Deutsche Post chce uprzedzić prywatną konkurencję. Poza tym na pewno wiele osób będzie ostrożnie podchodzić do nowej usługi. Ale... Czyż podobnie nie było ze zwykłymi emailami?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
