Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polak w Niemczech krytykuje polski rząd: Powinniśmy krzyczeć!

Robert Bagiński
W niemieckim Frankfurcie nad Odrą marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, nawoływała w poniedziałek do większej presji Komisji Europejskiej na polski rząd
W niemieckim Frankfurcie nad Odrą marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, nawoływała w poniedziałek do większej presji Komisji Europejskiej na polski rząd mat. organizatora
To miała być poważna konferencja na temat przyszłości Odry. Chwilami taka była, ale nie w wykonaniu przedstawicieli z Polski.

W niemieckim Frankfurcie nad Odrą, marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, nawoływała w poniedziałek do większej presji Komisji Europejskiej na polski rząd, a przedstawicielka polskiej Partii Zielonych, przekonywała niemiecką publiczność, że Polska nie jest krajem praworządnym, a jej władzom nie należy ufać.

Trochę się boję. Mam nadzieję, że tłumacz po stronie niemieckiej jest dobry, bo mamy złe doświadczenia z panem ministrem, z tłumaczenia w Szczecinie - rozpoczęła marszałek Polak, nawiązując w ten sposób do sierpniowej konferencji prasowej, gdy minister środowiska landu Brandenburgia Axel Vogel, zakwestionował jej rewelacje, jakoby Odra miała zostać zatruta rtęcią.

- _Rozmawiałam z ministrem środowiska Brandenburgii. Między innymi dostałam taką informację z pierwszej ręki, że w pierwszych badaniach pojawiła się rtęć i to o takim natężeniu, że skala tego nie ogarniała _– mówiła wtedy Polak. Kiedy minister tym słowom zaprzeczył, a informacje poszły w świat, próbowano to uzasadniać błędnym tłumaczeniem. 

Nie ma mowy o błędnym tłumaczeniu konferencji z Frankfurtu. Tam, w obecności ekologów, ale również niemieckich polityków, w tym federalnej minister środowiska Steffi Lemke, która uczestniczyła w konferencji zdalnie, marszałek Polak nie przebierała w słowach. Narzekała na rząd i w kwestii Odry obwiniała go o wszystko, co tylko możliwe. Była oklaskiwana.

Jesteśmy wciąż zaniepokojeni, my samorządowcy regionów nadodrzańskich, tą bezczynnością rządu polskiego – perorowała.

Stawiała przy tym nieprawdziwą tezę, że w trakcie ubiegłorocznej katastrofy klimatycznej, rząd nie pomagał samorządom.

Gdy nikt nie powiedział ludziom co płynie Odrą, wiedzieliśmy, że musimy wziąć sprawy w swoje ręce – mówiła Polak, która insynuowała, że przygotowywana przez rząd specustawa nt. Odry, nie jest z nikim konsultowana.

W konferencji udział brała również niemiecka europosłanka z Jutta Paulus, która mówiła m.in. o roli struktur europejskich w wywieraniu wpływu na polski rząd w sprawie Odry. Marszałek Polak, przez nikogo nie pytana, zareagowała natychmiast.

Mam takie wrażenie, że potrzeba dużo większej presji. Bardzo liczymy na to, że raport Komisji Europejskiej, odbije się większym echem również w ławach parlamentarnych w Brukseli. Jadąc tutaj do państwa napisałam, że będziemy rozmawiać, a właściwie powinnismy krzyczeć – skonstatowała.

Przemyślenia Polak, to było zaledwie preludium do popisów innych Polaków na niemieckiej konferencji. Sama siebie przeszła Beata Bilska, członek zarządu Partii Zielonych. Na wstępie przeinaczyła nazwisko polskiego wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka, określając go mianem „Gróbczyka”, a następnie przypusciła atak na kraj w którym na co dzień mieszka.

- Nie mamy praworządnego rządu w Polsce. Nasz kraj nie jest praworządny – mówiła niemieckiemu audytorium. Następnie podważyła wiarygodność polskich władz i wezwała do tego, aby nie traktować ich poważnie. - Jeśli oczekujecie, że jakiekolwiek regulacje i jakiekolwiek rzeczy, jakiekolwiek pisma, zostaną przez nasz rząd uznane, to się bardzo mylicie. To za tego rządu nigdy nie nastąpi. Ja wam to gwarantuję i moge dać na piśmie. Nasz rząd dba tylko o swoje interesy i swojego kolesiostwa. Dla nich rzeka to jest miejsce, które można wykorzystać do cna – perorowała Bilska z Partii Zielonych.

O komentarz w sprawie wypowiedzi marszałek Polak w Niemczech, poprosiliśmy byłego wiceministra spraw wewnętrznych, dziś radnego sejmiku województwa, Marka Surmacza. – Takim służalczym, wobec Niemiec potakiwaniem i ze ślepym przekonaniem, że tylko co niemieckie czy europejskie jest godne zaufania, musi strasznie cierpieć, bo na polskim urzędzie, a przeciw Polsce – skomentował polityk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska