Pojadą na Kanary

W Zespole Szkół Tekstylno-Handlowych podsumowano tydzień kultury europejskiej. Już wiadomo kto wygrał szkolny turniej, w którym nagrodą jest tydzień na Wyspach Kanaryjskich.

W ramach tygodnia kultury europejskiej zorganizowano w szkole sześć konkursów m.in. festiwal piosenki i poezji europejskiej, konkurs na plakat i wiedzy o krajach uczestniczących w projekcie "Socrates Comenius", a także o Unii Europejskiej. O główną nagrodę zmagało się ok. 200 uczniów.

Podobne flagi
Najlepsi okazali się uczniowie drugiej i trzeciej klasy liceum ogólnokształcącego o profilu językowym. Wiedzą i umiejętnościami zabłysnęli: Paulina Ulewicz, Jordan Komorowski, Magdalena Toporowska i Izabela Rudzka. - Przygotowywałam się około półtora miesiąca. Najwięcej czasu poświęciłam na stworzenie plakatu, dość łatwo przyszło przetłumaczenie wierszy z moich własnych przemyśleń - opowiada P. Ulewicz, która przyznaje, że chętnie zrobiła sobie powtórkę z języków, miała bardzo dobrą rozrywkę, a przy tym kusiła egzotyczna nagroda.
Początkowo na tydzień na Wyspy Kanaryjskie miało wyjechać trzech najlepszych uczniów. - Teraz już wiadomo, że pojedzie czterech, a być może więcej uczestników turnieju. Ostateczna liczba będzie zależała od ceny biletu na samolot i od możliwości hiszpańskich rodzin - wyjaśnia koordynator projektu Socrates Comenius w ZSTH Wioletta Sosnowska.

Oprócz Polaków i Hiszpanów na Kanarach spotkają się jeszcze Belgowie i Włosi. - Najlepiej rozumiemy się z Hiszpanami. Mamy bardzo podobną mentalność, jesteśmy tak samo otwarci, sympatyczni, lubimy się bawić, ale też dobrze pracujemy. Hiszpanie lubią nas też dlatego, że ich flaga podobna jest do żagańskiej - śmieje się W. Sosnowska.

Poznawać języki

Realizowany przez trzy lata projekt "Żyć Europą w szkole" kończy się już w tym roku. - Jednak zamierzamy rozwijać współpracę zagraniczną. Jesteśmy na etapie opracowania następnego projektu, także w ramach "Sokratesa". Tym razem nazywałby się "Uczenie się przez całe życie" - wyjaśnia nauczycielka.

Ale wszystko zależy od unijnych urzędników, którzy decydują czy przyznać dotacje. Tym razem namierzeni są partnerzy z Belgii, Rumunii, Turcji i Hiszpanii, propozycję rozważają też Francuzi.

Uczniowie potwierdzają, że są efekty z tego typu projektów. - Można podszlifować języki i poznać nowe. W przyszłości będę uczyła się hiszpańskiego - mówi M. Toporowska, która w tamtym roku już była na Wyspach Kanaryjskich i chwali sobie kulturę Hiszpanów.