Pobił kierowcę, bo ten na niego... zatrąbił. Kiedy zatrzymali go policjanci, popłakał się (zdjęcia)

Policja zatrzymała mężczyznę, który pobił kierowcę volkswagena polo. Wcześniej doszło między nimi do drogowej "przepychanki" i wymiany obraźliwych gestów. Wszystko wydarzyło się w niedzielę 26 kwietnia. Ulicą Pileckiego jechał volkswagen polo, przed nim wolno poruszał się ford focus. Kierowca polo chciał wyprzedzić forda, trąbił na niego. Kiedy w końcu to mu się udało, pokazał obraźliwy gest i odjechał. To zdenerwowało kierowcę forda. Pojechał za volkswagenem i zobaczył, gdzie się zatrzymał. A potem... - Wrócił z kompanami i razem zaatakowali kierowcę volkswagena - mówi nadkom. Małgorzata Stanisławska z biura prasowego zielonogórskiej policji. Mężczyzna został skopany, ciosy padały również w głowę. Poważnie poturbowany został przewieziony do szpitala. Przeczytaj też: McDonald's odnotowuje straty. Zamknie 900 lokali. - Policjanci zatrzymali napastnika w jego mieszkaniu. Na widok mundurowych mężczyzna się popłakał - mówi nadkom. Stanisławska. Chciał przepraszać poszkodowanego za pobicie, żeby tylko uniknąć zatrzymania i konsekwencji prawnych. Trafił jednak do policyjnej izby zatrzymań. Okazało się, że kierowca forda wiózł autem kobietę w zagrożonej ciąży. Odwiózł ją do domu, a sam pojechał po kolegów, z którymi pobił kierującego polo. Policja ustaliła również, że mężczyzna był już wcześniej notowany za pobicie. Zapytany o wspólników powiedział, że nie pamięta już, kto z nim był.