Zaczęło się od przedwyborczego typowania Tomasza Możejki i Patryka Lewickiego. Możejko to przewodniczący sejmiku z Platformy. Lewicki jest przewodniczącym lubuskiej Federacji Młodych Socjaldemokratów (młodzieżówka SLD). Spotkali się w Łagowie podczas szkoły liderów lewicy (Możejko mówił o samorządzie wojewódzkim) i postanowili wytypować wynik wyborów do sejmiku.
Według Możejki wybory wygra PO - 11 mandatów, przed SLD (9), PiS (7) i PSL (3). Zdaniem Lewickiego układ w sejmiku po wyborach będzie wyglądał tak: SLD (10), PO (9), PiS (7) i PSL (4). Do podziału jest 30 mandatów, więc według tych prognoz nikt nie stworzy większościowej koalicji z PSL-em. A taka sytuacja jest w tej kadencji, bo PO i Ludowcy mają w radzie 16 głosów oraz swych przedstawicieli w zarządzie województwa. A więc kto z kim?
Lewicki zdjęcie z typowania wrzucił na Facebooka. Intenauci - politycy i samorządowcy - komentowali, że w przypadku wygranej SLD (lubuski Sojusz nie ukrywa, że to cel nr 1 na wyb ory, a sondaże mu sprzyjają), może dojść do koalicji z PiS-em. Edward Fedko, radny wojewódzki z SLD: - Koalicja SLD i PiS to tak jakby połączyć wodę z ogniem. Ale w polityce nigdy nie mówi się nigdy. Osobiście pozytywnie oceniam współpracę klubów SLD i PiS w Sejmiku Lubuskim, szczególnie z Robertem (Paluchem - dop. red.) i Zbyszkiem (Kościkiem - dop. red.).
Odpowiedział mu Jacek Budziński, radny PiS z Zielonej Góry: - Tę wodę i ogień Panie Edwardzie, jak pan wie, udało się połączyć w wielu samorządach.
Do dyskusji włączyła się też Jolanta Danielak, radna Zielonej Góry z SLD: - Coś w tym jest... Nie legitymacja partyjna, a ludzie tworzą dobre lub złe relacje, również w polityce.
Przeczytaj też:Kto weźmie sejmik lubuski po wyborach samorządowych? Prognozy Możejki i Lewickiego (grafiki, sonda)
Według posła i szefa SLD w regionie Bogusława Wontora, w tej sprawie zawrzało także z powodu wypowiedzi posłanki PiS Elżbiety Rafalskiej w radiu. - Pani Rafalska powiedziała, że widzi możliwość koalicji z nami i zaczęły się pytania.
E. Rafalska z Gorzowa, również członkini komitetu politycznego partii, mówi nam, że wszystko zależy od wyniku wyborczego, ale w tej chwili nie ma decyzji politycznej na temat wytycznych, z kim tworzyć koalicje w samorządach, a z kim nie. - Życie pisze różne scenariusze, ale my przede wszystkim chcemy wygrać i być samodzielni. W wielu regionach tak się zdarzy - podkreśla posłanka.
Dlaczego prognoza o ewentualnej koalicji SLD i PiS wzbudza tyle pytań? Bo ideologicznie i historycznie (pochodzenie, życiorysy) obie partie różni prawie wszystko. Sojusz nigdy też nie wybaczył PiS-owi okoliczności, w jakich samobójstwo popełniła była minister Barbara Blida. Czy jest możliwa koalicja SLD i PiS? - PO i PiS wiele łączy, a nie mogą się dogadać - odpowiada stwierdzeniem poseł Wontor. Szef lubuskiego Sojuszu dodaje, że gdyby jego partia wygrała wybory do sejmiku, to będzie rozmawiać z każdym na tych samych prawach. - Ale o koalicji nie będę decydował ja, pan Ast (szef lubuskiego PiS - dop. red.) czy pani Bukiewicz (szefowa PO w regionie - dop. red.), lecz wynik wyborczy - zaznacza.
Dr Łukasz Młyńczyk, politolog z Uniwersytet Zielonogórskiego, mówi, że w polityce nawet najbardziej kuriozalne "małżeństwa" są możliwe. - Na poziomie regionów spory nie mają takiego znaczenia, jak w Warszawie. Samorządy są dalekie od ideologii. Można się dogadać - przekonuje.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?