W poniedziałek, 25 maja w Płotach doszło do rodzinnej tragedii. Od ciosu nożem zginęła kobieta. Podejrzany jest jej mąż. 17-letni syn w trakcie tragicznych wydarzeń uciekł z domu. Jak się okazało, mężczyzna przez lata znęcał się nad żoną. Kobieta była bita, poniżana i wyzywana. Bała się męża.
38-latka nie doczekała sądowego rozstrzygnięcia. Zginęła z ręki męża.
Rodzina miała założoną "niebieska kartę" dla ofiar przemocy domowej. - Problem przemocy był na tyle poważny, że w 2013 r. zielonogórska prokuratura doprowadziła do skazania mężczyzny właśnie za znęcanie się nad rodziną - mówi dr Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Mężczyzna dostał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. To nie pomogło. Nadal znęcał się nad żoną. W styczniu kurator widząc co się dzieje, wniósł do sądu o odwieszenie kary. Sąd rejonowy zgodził się z wnioskiem kuratora i zadecydował, że mężczyzna znajdzie się w więzieniu. 39-latek odwołał się do sądu okręgowego. Zeznania wycofała jego żona. Sąd okręgowy zawiesił więc wykonanie kary, a posiedzenie miało odbyć się dopiero w czerwcu. Kobieta nie doczekała sądowego rozstrzygnięcia...
Od 2010 r. zielonogórska prokuratura okręgowa prowadzi program "Prokuratura przeciw przemocy". A sadyści są surowo traktowani. - Prokuratorzy żądają dla nich wysokich kar. Chętnie korzystają z nakazów opuszczenia przez nich mieszkań - mówi A. Staszak.
Jak się jednak często zdarza, ofiary boją się siedzieć w sądzie naprzeciw swoich oprawców. W dodatku są na tyle zastraszone, że nie składają zeznań, albo wycofują je tuż przed sprawą lub w jej trakcie.
- Niektóre dojrzewają do tego, aby złożyć zeznania przeciwko domowemu sadyście - mówi prokurator Staszak i dodaje, że państwo ma narzędzia do walki ze sprawcami przemocy domowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?