MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po pstrąga, jak po swoje

DARIUSZ DUTKIEWICZ
Rozpoczyna się wiosenny sezon na rybackich łowiskach płatnych. W niektórych rejonach pierwsze brania utrudnia wysoki stan wód.

Na terenach między Sierakowem a Międzychodem doliczyć się można aż kilkudziesięciu stawów hodowlanych. Wszędzie widać wiosenny ruch. Wkrótce rozpocznie się tu sezon, który potrwa aż do późnej jesieni. Podmiędzychodzkie stawy to ulubione miejsce wędkowania turystów wypoczywających w tym rejonie, choć zaglądają tu także moczykije z miejsc odległych nawet o kilkadziesiąt kilometrów. - Dla miłośników pstrąga wspaniała przygodą może być wizyta w Kłosowicach - uważa Zbigniew Witkowski z Międzyrzecza. - To jedyny w okolicy akwen, w którym można złowić tę rzadką rybę.

Po pstrąga, jak po swoje

Z. Witkowski wędkuje na łowisku w Kłosowicach od lat i jak twierdzi, jeszcze nigdy nie wrócił do domu z pustymi rękami. W tym jednak roku pierwszy przyjazd do Kłosowic trzeba będzie odłożyć na drugą połowę kwietnia. Dojeżdżając ubitą polną drogą do stawów już z daleka widać, że poziom wody jest tak wysoki, iż akweny prawie połączyły się ze sobą. Dodatkowo utrudnia zadanie fakt, ze wystąpiła z brzegów także pobliska Warta. Na szczęście rzeka nie zalała zbiorników. - Szczycimy się tym, że na naszym łowisku ryby hodowane są w czystej wodzie doprowadzanej kanałem z jeziora Płótnik i w wodach źródlanych z łąk - tłumaczą właściciele łowiska Robert i Stanisław Bakowie. - Łowisko powinno być gotowe w połowie kwietnia.
W Sulęcinie Gospodarstwo Rybackie i Agroturystyczne Władysława Sułka położone jest tuż za rogatkami miasta. Sezon trwa tu cały rok. Sprzyjają temu ogrzewane bungalowy liczące nawet do 50 metrów kwadr., z dwoma sypialniami, kuchnią i węzłem sanitarnym. - Mieliśmy chętnych nawet na wędkowanie pod taflą lodową, choć lód tej zimy nie trzymał długo - mówi W. Sułek. - Głównie korzystają z naszych łowisk turyści niemieccy.
Na tych, którzy woleliby złowić upragnionego karpia nie z brzegu, ale z powierzchni wody, czekają zacumowane kajaki i rowery wodne.

Plusy i minusy

Zdaniem Andrzeja Zakrzewskiego z Polskiego Związku Wędkarskiego w Gorzowie wędkowanie na łowiskach płatnych ma ten plus, że wędkarz nie musi mieć karty wędkarskiej. Nie obowiązują tam też, przynajmniej jeżeli chodzi o akweny zamknięte, okresy czy wymiary ochronne. - Na wodach otwartych, nawet, jeżeli należą do osób czy instytucji, obowiązuje ustawa o rybactwie śródlądowym - mówi J. Zakrzewski. - Wędkarze powinni posiadać kartę wędkarską. Obowiązują tam też okresy i wymiary ochronne. Według wędkarzy, którzy nie korzystają z łowisk płatnych, zrażają duże koszty tego specyficznego hobby, a bardzo często na stawach hodowlanych nie złapie się ryby większej niż na jeziorze czy rzece. Sam A. Zakrzewski nie wędkował nigdy na łowisku płatnym.

Opłata gatunkowa

Każde gospodarstwo ma swoją specjalność, jeżeli chodzi o gatunek odławianej tu ryby. W Kłosowicach jest to pstrąg, w Sulęcinie jesiotr, a z kolei w Gorzyniu, między Przytoczną a Międzychodem, moczy się kija głównie po to, aby złapać suma. Celują w tym zwłaszcza mieszkańcy odległego o 70 km Poznania, który w każdy weekend wręcz oblegają brzegi gorzyńskiego akwenu.
W zależności od łowiska płaci się za złowioną rybę, ale na niektórych stawach także za wstęp na łowisko. W Kormoranie trzeba uiścić opłatę za wstęp na stawy - 10 zł. Dodatkowo kilogram jesiotra kosztuje 25 zł, suma 20 zł, szczupaka 11 zł, a karpia 7 zł. - Jeżeli chodzi o drobnicę, to jesteśmy bardzo tolerancyjni i tu cena jest płynna - mówi W. Sułek. - Zawsze można się dogadać.
Z kolei w Kłosowicach za kilogram pstrąga zapłacimy 12 zł, karp to wydatek w wysokości 8 zł, amur - 6 zł, szczupak 10 zł. Jak podkreśla R. Bak, specjalnością kulinarną łowiska jest pstrąg wędzony. - Po prostu po odłowieniu ryby można zażyczyć sobie jej wędzenie, za co klient zapłaci dodatkowo 2 zł od kilograma - zachęca R. Bak. - Trwa to dwie godziny, ale można też zaraz na początku połowów kupić pstrąga czy karpia i w tym czasie, kiedy jesteśmy nad jeziorem ryba się uwędzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska