Blisko pięć lat trwała walka Krzysztofa Rubczyńskiego z wójtem gminy Lipinki Łużyckie, Michałem Morżakiem. Przypomnijmy. Poszło o grunty rolne, które dawny mieszkaniec gminy, a dziś Żar, chciał podzielić na działki budowlane. Wszystko wydawało się proste dopóki wójt nie zdecydował o tym, że najpierw wspomniane tereny muszą mieć plan zagospodarowania przestrzennego. I wtedy się zaczęło. - Wójt wydał sześć odmownych decyzji. Nie chciał też wydać pozwolenia w sprawie warunków zabudowy. Za każdym razem odwoływałem się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i za każdym razem okazywało się, że wójt nie ma racji. Ale mimo to, on upierał się przy swoim - wspomina K. Rubczyński.
O planie zagospodarowania przestrzennego zadecydowali nawet radni, którzy głosowali za uchwałą w tej sprawie. Ta ostatecznie trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który jesienią ubiegłego roku zdecydował o tym, że uchwała jest nieważna, a skargi K. Rubczyńskiego są zasadne. Mimo to wójt Morżak nie poddał się i odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który kilka dni temu podtrzymał decyzję poprzedniej instancji. - Racja leży po mojej stronie, chociaż próbowano udowodnić, że jest inaczej. Werdykt sądu po raz kolejny pokazał, jak bezzasadne były działania wójta, który w ciągu pięciu lat wydał sześć decyzji administracyjnych z naruszeniem prawa. Architekci robili kolejne analizy terenu, przygotowano studium, które jak się okazało też jest bezprawne. Właśnie dostałem decyzję z NSA w tej sprawie. To jest niepojęte, wójt zaangażował sztab ludzi do obsługi prawnej, a najwięcej za takie bezpodstawne działania zapłacą sami mieszkańcy - podkreśla K. Rubczyński.
Żaranin wylicza, że kolejne decyzje wójta kosztowały gminę, co najmniej 100 tysięcy złotych. Na tym jednak nie koniec. - To już pewne, że po tym wszystkim będę się starał o odszkodowanie za straty materialne i moralne poniesione z winy wójta - zapowiada K. Rubczyński. - Miałem plany, żeby wybudować dom, zabrać tam swoją mamę, która dziś już niestety nie żyje. Przez te lata straciłem mnóstwo czasu, pieniędzy i energii, a o wcześniejszych planach mogę zapomnieć. Ziemię można było dawno podzielić, bez niepotrzebnej batalii w sądach - dodaje żaranin.
Co o całej sprawie mówi wójt, Michał Morżak? - Na razie czekamy na uzasadnienie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zobaczymy, na jakiej podstawie wydano taką decyzję. Po konsultacji z kancelarią prawną, będę mógł powiedzieć coś więcej - ucina dyskusję włodarz Lipinek.
Jak się okazuje pod decyzji wydanej przez NSA, wójt nie ma już pola do działania. Zgodnie z wyrokiem sądu do przekształcenia i podziału ziemi rolnej na działki budowlane należące do K. Rubczyńskiego, nie ma potrzeby przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego. - To tylko pokazało, że warto walczyć o swoje - komentuje mieszkaniec Żar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?