Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plusy i minusy naszych miast

Aleksandra Gajewska-Ruc
Aleksandra Gajewska-Ruc
Pani Agata twierdzi, że dużym problemem Trzciela jest bezrobocie.
Pani Agata twierdzi, że dużym problemem Trzciela jest bezrobocie. Aleksandra Gajewska-Ruc

Przyszła wiosna. Mieszkańcy miast, miasteczek i wsi z uśmiechami na twarzach spacerują po ulicach swoich miejscowości. Korzystają z pogody i często na nowo odkrywają ulubione miejsca i zakątki, których nie odwiedzali od wielu miesięcy.

My też skorzystaliśmy ze sprzyjającej aury i podczas ulicznej sondy zapytaliśmy trzcielan i skwierzynian o to, co lubią, a czego nie lubią w swoich miejscowościach. - Nie lubię naszego rynku koło ratusza. Jest okropnie! Samochodami to zastawione, odrapane domy, fuj! - krzywi się pani Janina spotkana na deptaku. Pociesza ją jednak fakt, że jeszcze w tym roku, rynek ma zostać odnowiony. - Nawet fontanna będzie? No. To to ja rozumiem, będzie można wtedy pospacerować z wnukami, posiedzieć z sąsiadką na plotkach. To ja lubię. I moich sąsiadów lubię, bo to dobrzy ludzie są - stwierdza.

W parku Jagiełły koło technikum spotykamy grupkę młodzieży, akurat mają „okienko”. - Ten park lubimy, bo odnowili go ostatnio. Pomnik jest teraz jak nowy, aż miło popatrzeć. I chodniki fajne, ławeczki - chwalą. A co w Skwierzynie oceniają negatywnie? - Nie ma u nas żadnych fajnych lokali, nocnego życia, nudno jest i tyle - mówią spragnieni wrażeń młodzi ludzie.

Pan Kazimierz lubi wypoczywać na ławce na deptaku. Z chęcią pozwolił nam się przysiąść. - Tu mogę pogawędzić ze znajomymi, co innego robić na emeryturze, przecież w podróż dookoła świata nie pojadę - żartuje i dodaje, że bardzo lubi swoją miejscowość. - Można narzekać, że się nic nie dzieje, a ja tam lubię jak jest spokój, cisza, powolutku sobie żyć, na spokojnie- twierdzi.

Spokojne życie ceni też sobie część mieszkańców Trzciela. - Gonitwa w wielkich miastach to nie dla mnie, tu mam wszystko czego potrzebuję, lubię moje miasto - mówi pani Anna, choć ma też kilka zastrzeżeń. - Trzciel mógłby popracować nad swoją urodą. Niektóre budynki są przepiękne, ale okropnie zaniedbane. Szkoda - dodaje.

Spacerujące z wózkami młode mamy zgodnie przyznają, że lubią trzcielski rynek. - Ładny jest, miło pospacerować. Bardzo fajnie jest też nad rzeką, na przystani kajakowej - mówią. Na co narzekają? - Wieczorami z domu nie można wyjść, bo siwo jest na ulicach. Od dymu aż ciężko oddychać. Palą byle czym i taki skutek - mówią wskazując na kominy kamienic. Czego w Trzcielu brakuje nastolatkom? - Rozrywki, miejsca spotkań, zabaw - przyznają, a w wypowiedziach starszych osób ciągle powraca problem bezrobocia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska