Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I dla mieszkańców, i dla turystów. Te gminy wiedzą, co mają robić.

Henryka Bednarska
Na Nysie Łużyckiej odbywają się spływy kajakowe. Szlak przez gminę Łęknica ma 11 km.
Na Nysie Łużyckiej odbywają się spływy kajakowe. Szlak przez gminę Łęknica ma 11 km. mat. Urząd Gminy Łęknica
I wszystko jasne. W konkursie Gazety Lubuskiej „Gmina na 6” rywalizuje 27 samorządów. Najwięcej zgłosiło się w kategoriach gmina przyjazna mieszkańcom i gmina przyjazna turystom,

Zakończył się etap zgłaszania gmin do konkursu, teraz najważniejsze jest przygotowanie prezentacji. Te oceniać będzie kapituła i to ona przyzna tytuły w czterech kategoriach: przyjaznej mieszkańcom, turystom, inwestorom i środowisku. Pokaz prezentacji odbędzie się 21 marca w siedzibie GL w Zielonej Górze.

Otyń
- Nasza gmina jest sypialnią Nowej Soli i Zielonej Góry, więc wszystko, co robimy, dzieje się z myślą o mieszkańcach, po to, by ich tu ściągnąć – zapewnia burmistrz Otynia Barbara Wróblewska. Wyjątkowo ważna jest infrastruktura, toteż samorząd postawił m.in. na budowę dróg wraz z oświetleniem i ścieżkami rowerowymi. Powstało ich ponad 5 km, przebiegają głównie przez centrum miejscowości, np. Otyń czy Modrzyca, w Niedoradzu wybudowano ul. Ogrodową.

Samorząd pozyskał pieniądze i za 4 mln złotych zrobiono termomodernizację szkół w Otyniu (z solarami) i Niedoradzu (z pompami cieplnymi). Za 1,3 mln złotych wybudowano pierwsze przedszkole, 100 dzieci chodzi do niego od września zeszłego roku. Jeden oddział stworzono w szkole, dzięki czemu opiekę mają wszystkie przedszkolaki. Placówki wyposażono w sprzęt z najwyższej półki, łącznie z ekranami dotykowymi. Dzieci w przedszkolu mogą tańczyć, grać w piłkę nożną (mają swoją salę), w centrum kultury – np. korzystać z zajęć ceramiki. Centrum to organizator wielu imprez w miejscowościach gminy, od tych w plenerze, np. Grzybobrania w Niedoradzu, po te odbywające się w salach wiejskich. Na centrum z kasy gminy idzie 300 tys. zł rocznie.

Wspomniane sale wiejskie są w większości wsi, bez Otynia i Niedoradza. W tym roku odremontowana zostanie, łącznie z wyminą okien, ta w Ługach (za 410 tys. zł). – W Otyniu marzy się mi centrum aktywności społecznej z salą widowiskową, w której dzieci poczułyby się artystami – przyznaje wójt. Centrum stanęłoby na tej samej działce, na której są szkoła i przedszkole, a będzie… żłobek. Placówka dla 60 dzieci powstanie w tym roku, jest już dofinansowanie. Inwestycja będzie kosztować ok. 2 mln zł. – Żłobek istnieje tylko w Nowej Soli, toteż trudno tam dostać się dzieciom z naszej gminy. A my mamy dużo młodych małżeństw – mówi Barbara Wróblewska. Dwa lata temu przy szkole w Otyniu stanęło podwórko Nivea, teraz samorząd stara się o pieniądze na budowę trzech placów zabaw. Mają pojawić się w tym roku, a w kolejnym – w pozostałych wsiach.

Mieszkańcy mają do dyspozycji fundusz sołecki (ok. 170 tys. zł). Na to, czego potrzebują, np. oświetlenie czy chodnik, dają tyle, ile mogą, a gmina dopłaca pięć czy dziesięć razy więcej. W Czasławiu mieszkańcy przez 10 lat marzyli o moście, który był i drewniany, i w fatalnym stanie. Na projekt przeznaczyli prawie cały fundusz, dopłaciła gmina, a w zeszłym roku most został wybudowany. – Na inwestycje przeznaczamy 2-3 mln zł rocznie, ale na każdą staram się pozyskać znaczne dofinansowanie. Na przykład nasz wkład do przedszkola za 1,3 mln zł to 200 tysięcy złotych – wylicza burmistrz.

Kanalizację mają Otyń, Modrzyca, Zakęcie i Konradowo. Samorząd chciałby, żeby do tej sieci dołączyć Niedoradz. Od tej kadencji w budżecie gminy zapisywane są pieniądze na dopłaty do przydomowych oczyszczalni. W pierwszym roku powstało ich 15.

Wizytówką gminy jest działający od 11 lat zespół Jarzębinka. Dwa lata temu członkinie otrzymały nowe stroje. Starsi mogą działać też w dwóch kołach emerytów i rencistów. Pewnie wkrótce będą spotykać się na… dworcu, samorząd bowiem pozyskał niedawno ten budynek od PKP i chce po remoncie oddać go organizacjom, głównie seniorom. Wszyscy mogą korzystać z opieki lekarskiej, gmina utrzymuje budynki w Otyniu i Niedoradzu.

W Otyniu działa jednostka OSP, która dostaje 100 tys. zł. rocznie. Niedawno strażacy otrzymali łódź ratowniczą za 170 tys. zł. Co ciekawe, od trzech lat na tym terenie działa spółka wodna. I czyści zarośnięte przez lata rowy.

W maju zeszłego roku do przystani na Odrze w Bo-brownikach zawitał pierwszy statek. Przystań powstała w ramach projektu Odra dla turystów. Gmina chce tu postawić wiatę, zagospodarować teren pod rekreację, a w przyszłości wybudować wieżę widokową.
Warto dodać, że po wielu latach starań 1 stycznia tego roku Otyń znów stał się miastem, którym był od 1329 do 1945 roku, czyli ponad 600 lat.

Łęknica
- Nasza gmina to idealne miejsce do weekendowych wycieczek, szczególnie dla rodzin z dziećmi. Po obu stronach Nysy Łużyckiej biegną kilometry ścieżek pieszych i rowerowych - mówi Paulina Nicpoń z urzędu miejskiego w Łęknicy. Po polskiej stronie koniecznie trzeba pokonać liczącą 5 km ścieżkę geoturystyczną „Dawna Kopalnia Babina”. Znajduje się w Geoparku Łuk Mużakowa, a w plebiscycie National Geographic znalazła się wśród siedmiu nowych cudów Polski. Usytuowana jest na terenie dawnych kopalni podziemnych i odkrywkowych, wiedzie między wielobarwnymi akwenami antropogenicznymi, od turkusowych po pomarańczowe. Po polskiej stronie Łuku Muża-kowa jest ich aż 110, o łącznej powierzchni 150 hektarów. To obszar unikatowy, obecnie pod ochroną, po prostu zachwycający. - Na ścieżce znajduje się 24-metrowa wieżowa widokowa, z której można podziwiać jeden z największych akwenów, Afrykę – dopowiada P. Nicpoń. Przypomnijmy, że od 2015 roku Geopark Łuk Mużakowa ma tytuł geoparku UNESCO. Co ciekawe, morenę czołową widać z kosmosu.

Z geoparkiem graniczy rezerwat „Nad Młyńską Strugą”, objęty programem Natura 2000. To las mieszany, z przepięknymi dębami i bukami. Kolorami, czerwonym i pomarańczowym, przyciąga rzeka Młyńska Struga.

Kolejne cudo to Park Mużakowski, doskonały przykład europejskiej sztuki ogrodowej XIX wieku. Jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Założycielem parku był książę Puckler, którego zachwyciły parki angielskie. I taki też stworzył w latach 1815-1845, kiedy to nasadzono tu tysiące drzew i krzewów. Park po polskiej stronie ma ponad 500 ha, po niemieckiej – 200 ha, z przepięknym zamkiem. W parku jest wiele pomników przyrody, pięknych mostów, w tym np. odrestaurowane w ostatnich latach przez gminę Most Królewski i Most Podwójny.

Park można pokonać rowerem, trasą wyznaczoną i opisaną przez gminę, o długości 17,6 km. Gmina proponuje też przejechanie innych tras rowerowych po Dolnych Łużycach, np. od Łęknicy do Przewozu 48 km. Oczywiście ścieżki biegną też po niemieckiej stronie. W planach jest rozbudowa ścieżki geoturystycznej. Warto dodać, że przy ośrodku sportu w Łęknicy znajduje się wypożyczalnia rowerów.

Latem atrakcją są spływy kajakowe i pontonowe, organizowane przez osoby prywatne. Można płynąć Nysą Łużycką. Długość spływu na terenie gminy wynosi 11 km, podzielono go na cztery etapy.

Przed wejściem do Parku Mużakowskiego po stronie polskiej znajduje się punkt informacyjny, gdzie można zaopatrzyć się w mapki z trasami, foldery itp. Przy zwiedzaniu parku czy ścieżki „Dawna Kopalnia Babina” można korzystać z usług przewodników. Namiary na nich są w punkcie. Zawsze można też odwiedzić „Manhattan”, największy bazar przy zachodniej granicy Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska