Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu na razie jest obora, ale zamienimy ją w pralnię - mówi Julita Karasińska

Redakcja
Sandra Soczewa
- 21 niepełnosprawnych znajdzie zatrudnienie w Zakładzie Aktywności Zawodowej - mówi Julita Karasińska, szefowa DPS w Kamieniu Wielkim.

- W Dobrej Szczecińskiej z powodzeniem działa jeden z Zakładów Aktywności Zawodowej (ZAZ). W Wielkopolsce jest ich już około 10. Ten w Kamieniu Wielkim będzie pierwszy w Lubuskiem - mówi Maciej Korczyński, szef fundacji Stephanus. To właśnie m.in. fundacja stoi za budową ZAZ-u.

Praca i rehabilitacja
Budynek po byłej oborze, który sąsiaduje z Domem Pomocy Społecznej przechodzi właśnie gruntowny remont. To właśnie w niej powstanie ZAZ. A dokładniej pralnia.
- Po zbadaniu lokalnego rynku okazało się, że brakuje takich usług w naszej gminie. Taką lukę na naszym rynku potwierdza też moje doświadczenie - mówi Julita Karasińska, szefowa DPS-u. Niepełnosprawni będą działać głównie na zlecenie innych domów pomocy oraz szpitali.

Ale ZAZ to nie tylko miejsce pracy dla niepełnosprawnych, ale też forma ich rehabilitacji. Nawet tej „społecznej”. - To nie jest tylko praca. To tak naprawdę indywidualny program wsparcia dla tych osób - mówi Karasińska i dodaje, że brakuje nam ZAZ-ów, a są one potrzebne. - Niepełnosprawni działają najpierw w środowiskowych domach samopomocy, później uczęszczają na warsztaty terapii zajęciowej, a potem ta ścieżka rehabilitacji się urywa. Bo kolejny etap to właśnie taki zakład - mówi Karasińska.

W Kamieniu Wielkim pracę znajdzie około 30 osób.

W pralni będą też rehabilitanci, lekarz oraz opiekunowie. - Będą pomieszczenia dostosowane do rehabilitacji. Pracownicy pralni codziennie będą z niej korzystać - wyjaśnia szefowa DPS-u. Co istotne, ZAZ nie powstaje po to, by „na kogoś” zarobić. Pralnia ma przynosić takie dochody, by móc ją utrzymać i wypłacić pensje dla wszystkich pracowników. I tyle. - Jeżeli okaże się, że przyniesie większe dochody, wtedy będą przeznaczone one np. na rehabilitację dla niepełnosprawnych. Może być to zakup nowego sprzętu albo wyjazd na turnus rehabilitacyjny - wyjaśnia prezes fundacji.
- Ważne, że nasi podopieczni otrzymają w ZAZ-ie umowę o pracę i - co za tym idzie - będą musieli zarabiać przynajmniej średnią krajową - mówi Julita Karasińska.

Plan jest taki, by zakład ruszył najpóźniej w styczniu 2017 r. Uczestnicy warsztatów sąsiadujących z DPS-em już powoli zaczynają poznawać tajniki pracy w pralni. - Kiedy zakład ruszy, będą już w pewnym stopniu przygotowani do podjęcia pracy - mówi szefowa DPS-u. Koszt tej inwestycji to około 3 mln zł. Połowę kosztów pokryje fundacja Stephanus. Drugą połowę sfinansuje Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Powiat gorzowski też będzie miał udział w finansowaniu pralni.

Wyróżnia się działaniem
Andrzej Zabłocki, ubiegłoroczny laureat plebiscytu Lubuszanin Roku, nominował Julitę Karasińską do tytułu Człowiek Roku Krono 2015. - Z ogromnym poświęceniem organizuje życie ponad 100 niepełnosprawnym kobietom - argumentował były burmistrz Witnicy.
Pani Julita ma na razie jeden z lepszych wyników kan dydatów z powiatu gorzowskiego - 925 głosów. Jeżeli uważacie, że to właśnie ona powinna zostać Człowiekiem Roku, wysyłajcie SMS-y o treści GL.80 na nr 72355 (koszt SMS-a to 2,46 zł z VAT).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska