We wtorek 11 sierpnia rzez kilka godzin główne rondo Czterech Pancernych było częściowo zablokowane. Powodem było piwo, które wypadło z ciężarówki. - Tyyyle dobra się zmarnowało... - komentowali z żalem niektórzy przechodnie.
W powietrzu w okolicach mostu Żaganny przez kilka godzin unosił się specyficzny, gorzkawy zapach. A wszystko przez awarię ciężarowego MAN-a. - Do zdarzenia doszło ok. godz. 8.30 - informuje podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji. - Samochód na naczepie przewoził skrzynki z piwem butelkowym. W czasie wjazdu na rondo, od strony ulicy Żaganny, ładunek przechylił się na prawą stronę i naczepa uległa uszkodzeniu.
W akcji ratowniczej uczestniczyli strażacy z Żagania oraz z OSP Dzietrzychowice i Konin Żagański. - Na naczepie było 1,1 tysiąca skrzynek - stwierdza kapitan Jeremiusz Kaniuk, dowódca akcji. - Na szczęście wypadło i potłukło się tylko 30 skrzynek. Nasze działania polegały na oczyszczeniu jezdni ze szkła i z piwa. Nikomu nic się nie stało.
Po kilku godzinach po "ocalałe" piwo w skrzynkach przyjechał inny samochód. Strażacy starali się pracować bardzo szybko, żeby udrożnić rondo przed godzinami szczytu, który zaczyna się ok. godz. 16.
Przeczytaj też: Ciężarówka wypełniona piwem Żubr przechyliła się na rondzie. Setki butelek wypadły na drogę w Żarach (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!