- W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości trafiło do Gorzowa 471 mln zł. Jeśli nie byłoby minister Elżbiety Rafalskiej, tych pieniędzy by w mieście nie było – mówił wczoraj rano na konferencji prasowej Sebastian Pieńkowski z PiS. Wraz z dwoma innymi radnymi tego ugrupowania – Pawłem Ludniewskim i Tomaszem Rafalskim – po kolei wyliczał, co Gorzów zyskał na tym, że rządzi PiS.
Jedną z większych sum w wyliczeniach radnych stanowią świadczenia w ramach programu Rodzina 500+. Do tej pory gorzowskie rodziny otrzymały 116 mln zł. Sporo pieniędzy rządy PiS-u przeznaczyły też na drogi. 17 mln zł na trwającą już przebudowę ulic: Myśliborskiej i Szczecińskiej, 49 mln zł - na modernizację tzw. wylotówki na Gdańsk (pieniądze na razie nie są wykorzystane, bo przetargi kończą się niepowodzeniami - firmy żądają więcej niż jest w stanie zapłacić miasto). Radni PiS wyliczają też, że to za rządów ich partii Gorzów dostał 132 mln zł na modernizację sieci tramwajów (o pieniądze starał się jeszcze prezydent Tadeusz Jędrzejczak).
- Wyremontujemy też ul. Kazimierza Wielkiego – oznajmiał Tomasz Rafalski.
Gdy dopytaliśmy, czy remont jest już pewny, bo jeszcze nawet nie minął termin składania wniosków na nowy drogowy program rządu, Sebastian Pieńkowski dopowiadał: - Spotkałem się z wojewodą Władysławem Dajczakiem i dostałem obietnicę, że wojewoda mocno rozważy przyznanie dofinansowania na remont właśnie tej drogi. Jesteśmy więc dobrej myśli – stwierdził.
W najbliższych dniach konferencję „w kontrze” do wyliczeń PiS-u zapowiada posłanka Krystyna Sibińska z PO.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?